Wpis z mikrobloga

@spatsi: to jest efekt przymusu, przymus zawsze rodzi bunt. Jakby nie było obowiązkowe i większość czy szczepiła to reszta by też to robiła. A jak jest przymus to się co po niektórym włącza żółta lampka.
Poza tym chcącemu nie dzieje się krzywda, jak im dziecko kipnie to się nauczą – ale dopiero wtedy.
@Internet_the_explorer: patrz, niby jest obowiązek szczepień i co z tego? Nie otwiera się niebo i nie spada wielki kamień na tych co łamią "prawo". Lewactwo się musi nauczyć, że nie da się wymusić. Można tylko prosić a prawo stanowione nie jest od tego, żeby ludziom regulować każdy aspekt życia.
Tylko edukacja ludzi jest w stanie przekonać ich do szczepień – nie prawo stanowione.
To nie jest fotoszopka? Nie wiedziałem, że ruchy proepidemiczne są tak popularne u nas :|


@spatsi: raczej zorganizowana akcja. przeciwnicy szczepienia stanowili zapewne większość zainteresowanych programem. to, plus możliwość oddania wielokrotnych głosów i większa skłonność przeciwników do głosowania, w ogóle - przesądziło o wyniku.
@franekfm: pojawia się jeszcze problem tych, których nie potrafią weryfikować źródeł. Jak np. Poseł Wipler, który wrzuca na swój fb Majewską. Jak do nich dotrzeć? Jak ich przekonać, że badania naukowe są warte więcej niż wpisy na blogaskach?
co z tymi, których nie da się wyedukować?

@Internet_the_explorer: na nich prawo stanowione też nie zadziała.
Niestety w państwie opiekuńczym gdzie jest przymus szkolny g… możesz.
Na nich zadziała tylko np. jeśli przedszkola (ale w ramach autonomicznych decyzji) nie będą przyjmować dzieci bez szczepień. Tak samo szkoły. Musi być konsekwencja czynu, realna. Taki gość jak nie będzie w stanie wyedukować dziecka to wtedy je zaszczepi.
Ale do tego musi wrócić normalność,
Można tylko prosić a prawo stanowione nie jest od tego, żeby ludziom regulować każdy aspekt życia.


@franekfm: Tylko trzeba pamiętać, że wkraczamy tutaj w bardzo grząskie bagno "moralno-dyskusyjne" - żadna szczepionka nie działa w 100%, na dodatek każdy "wyłamujący" się z obowiązku szczepień może doprowadzić do epidemii nawet wśród zaszczepionych...

...więc generalnie rzecz biorąc wydawanie prostych sądów na zasadzie "bo wolność i koniec" wydaje mi się w tym konkretnym wypadku mocno
Na nich zadziała tylko np. jeśli przedszkola (ale w ramach autonomicznych decyzji) nie będą przyjmować dzieci bez szczepień. Tak samo szkoły


@franekfm: to w zasadzie sprowadza się do przymusu tylko w innej formie. Może po prostu lepiej nie eksperymentować i stworzyć mechanizmy na poziomie ustawowym, które zmuszą ludzi do szczepień? Tak samo jak teraz zakazuje się palić i pić dzieciom powinien istnieć mechanizm nakazujący się szczepić.
Na nich zadziała tylko np. jeśli przedszkola (ale w ramach autonomicznych decyzji) nie będą przyjmować dzieci bez szczepień.


@franekfm: A co to za różnica czy przymus jest bezpośredni czy pośredni (wymuszanie określonej praktyki do umożliwienia korzystania z innej usługi)? Przymus to przymus.
Poza tym w systemie bez przymusu edukacji byłoby także miejsce na szkoły/przedszkola niewymagające szczepień, inaczej sobie tego nie wyobrażam, bo wtedy byłaby to jakaś skrajnie wybiórcza "wolność".
@franekfm: chyba poprostu jesteś, kolego, korwinizującym liberałem, u którego wyobrażenie wolności społecznej budzi jednocześnie skrajny entuzjazm i podświadomą obawę przed nadmiarem tej wolności. To jak ma być, ufamy tym obywatelom czy nie? - Tak, ale tylko jeśli myślą tak samo jak my... ( ͡º ͜ʖ͡º)