Wpis z mikrobloga

Na fali debaty o szczepionkach i stanowiska Korwina wobec przymusu szczepienia, chciałbym się zapytać, jakie jest zdanie środowiska KNP na temat przymusowej kwarantanny w przypadku osób podejrzanych o bycie nosicielem groźnej choroby zakaźnej? Wszakże taka czynność również jest swego rodzaju ograniczeniem wolności, jednakże osoba taka stanowi zagrożenie dla reszty społeczeństwa (podobnie, jak nosiciel odry jest zagrożeniem dla jeszcze niezaszczepionych dzieci). Chodzi mi o to, czy istnieje jakaś granica, która dopuszcza przymus dla dobra wspólnego, czy jednak przez wzgląd na wartość, jaką jest wolność jednostki, jedyne co możemy zrobić, to zachęcić do szczepienia i niechorowania na groźne choroby zakaźne?

#korwin #4konserwy #neuropa #polityka
  • 12
na temat przymusowej kwarantanny w przypadku osób podejrzanych o bycie nosicielem groźnej choroby zakaźnej?


@Zydokomunopastafarianowegetarianin: przecież czym innym jest przymusowa kwarantanna osób, które są zarażone i mogą zarażać innych (a więc - stanowią bezpośrednie zagrożenie), a czym innym jest - problem szczepień i tego, czy szczepienia powinny być nakazane czy nie.

-brak nakazu szczepień nie implikuje, że rodzice nagle masowo przestaną szczepić dzieci
-istnienie nakazu szczepień nie implikuje, że wszyscy rodzice
@spluczka: Nie twierdzę, że są to te same zjawiska, jednak zarówno brak kwarantanny w przypadku zarażonych osób, jak i nieszczepienie znacznej części społeczeństwa w długofalowej perspektywie mogą prowadzić do epidemii. Niezaszczepiona osoba musi się liczyć z o wiele większym ryzykiem zachorowania, a tym samym ze znacznie większym prawdopodobieństwem stania się bezpośrednim zagrożeniem dla osób, które są niezaszczepione ze względu na np. zbyt niski wiek.
jak i nieszczepienie znacznej części społeczeństwa w długofalowej perspektywie mogą prowadzić do epidemii


@Zydokomunopastafarianowegetarianin: zgadza się

Niezaszczepiona osoba musi się liczyć z o wiele większym ryzykiem zachorowania, a tym samym ze znacznie większym prawdopodobieństwem stania się bezpośrednim zagrożeniem dla osób, które są niezaszczepione ze względu na np. zbyt niski wiek.


@Zydokomunopastafarianowegetarianin: zgadza się. reszta j/w
@spluczka: Ale jeżeli dopuszczamy ograniczenie wolności w przypadku kwarantanny, to dlaczego nie w przypadku szczepionek? Rozumiem, że KNP są zwolennikami szczepienia, jednak jako libertarianie nie chcą wprowadzać nakazu, jednakże jak pokazuje przykład kwarantanny, jednak dopuszczają pewien nakaz dla dobra ogółu. Użyłeś argumentu, że nakaz szczepienia nie implikuje, że wszyscy rodzice będą szczepić dzieci. Równie dobrze można powiedzieć o przymusowej kwarantannie dla osób potencjalnie zarażonych, iż nie spowoduje ona, że nie pojawi
jednak jeżeli czyjaś wolność ma w długofalowej perspektywie stanowić zagrożenie dla czyjegoś życia...


@Zydokomunopastafarianowegetarianin: A więc widzisz. Nie wiesz czy będzie stanowić zagrożenie czy nie będzie (bo to zależy od tego czy osoba nieszczepiona w ogóle zachoruje i czy kogokolwiek wtedy zarazi). A jeżeli nie wiesz i stosujesz przymus czyli przemoc to stosujesz ją również wobec osób niewinnych, co jest niedopuszczalne. Bo równie dobrze możesz powiedzieć: człowiek zabija, a więc wszystkich
@Jah00: Trochę źle się wyraziłem. Wolność jednostki będzie w długofalowej perspektywie zagrożeniem dla wspólnego zdrowia, gdyż ażeby szczepionki działały, musi być odpowiedni procent ludności zaszczepiony, w innym przypadku szczepienie nie ma zastosowania. Problemem jest, że trudno jest określić, co to znaczy niewinny w kontekście zarażania innych. Wszakże osoba, która miała to nieszczęście zachorować, prawdopodobnie umyślnie nie chodzi i rozsiewa zarazki. To, czy ktoś niezaszczepiony stanie się nosicielem, czy nie, to już
@Zydokomunopastafarianowegetarianin: Świat nie jest prosty. Jednak wolność jednostki uważam za fundament zdrowego, cywilizowanego, mądrego, bogatego i rozwijającego się społeczeństwa. Dlatego odbieranie wolności to zawsze ostateczność, najpierw trzeba wykorzystać wszystkie inne sposoby. Można informować, namawiać, nawet przekupić, ale nigdy zmuszać. Praktyka pokazuje, że nie ma potrzeby zmuszania do szczepień, bo w krajach bez przymusu jakoś masowo ludzie nie umierają. Gdyby natomiast groziła epidemia i życie tysięcy ludzi byłoby zagrożone to być może
@Jah00:

w krajach bez przymusu jakoś masowo ludzie nie umierają

http://www.wykop.pl/link/2432161/tak-czy-nie-przemyslaw-wipler-vs-wlodzimierz-gut-06-03-2015/#comment-26779159

Gdyby natomiast groziła epidemia i życie tysięcy ludzi byłoby zagrożone to być może wtedy przymusowe szczepienia byłyby uzasadnione.


Ale dlaczego mielibyśmy szczepić dopiero, gdy choroba zaczynałaby się masowo rozprzestrzeniać? Zawsze lepsza jest profilaktyka od reagowania w chwili, gdy może być już za późno.

Ale wolność zawsze musi być priorytetem, nawet kosztem pewnych niedogodności.


Również cenię sobie wolność, ale żeby z
Ale dlaczego mielibyśmy szczepić dopiero, gdy choroba zaczynałaby się masowo rozprzestrzeniać? Zawsze lepsza jest profilaktyka od reagowania w chwili, gdy może być już za późno.


@Zydokomunopastafarianowegetarianin: Bo wolność jest ważniejsza, jak już pisałem. Tylko wolność gwarantuje rozwój, bo np. wolny przepływ informacji powoduje konkurencję, dzięki czemu prawda zawsze zwycięży, prędzej czy później. Ty czy rząd natomiast możecie się mylić w sprawie szczepionek.

Nie. Istotą problemu jest właśnie przymus. Nie można tak
@Jah00:
Ale kto szasta przymusem? Nakaz szczepienia od dawna istnieje w Polsce, dopiero teraz z powodu ruchów anty-szczepionkowych słyszę głosy sprzeciwu. Czy sam fakt istnienia przymusu szczepienia był przyczyną lawiny nieszczęść, które wywołały przemoc, dramat i konflikt oraz zablokowały przepływ informacji?

Nie. Istotą problemu jest właśnie przymus.


Chcesz powiedzieć, że w pełni świadomy rodzic, wyedukowany w kwestii szczepionek będzie przeciwny szczepieniu swojego dziecka tylko dlatego, bo to nakaz? Nie. Zrobi to