Wpis z mikrobloga

@enforcer: Przekrój jest świetny i od dziecka uwielbiam taki obrazki, ale z całym szacunkiem do Gwiezdnych Wojen - AT-AT to jedna z największych dziur fabularno-techonologicznych. Wysyłanie powolnych, dobrze widocznych, łatwych do przewrócenia, słabo uzbrojonych maszyn na otwarte pole bitwy to absurd. Wiem że w filmie liczyła się akcja itd ale mają do dyspozycji masę latających statków, które mogły by zrzucić szturmowców w kilka sekund po wejściu w atmosferę jest niedorzeczne.
Może
@stormwind: Mogę się mylić, ale baza rebeliantów na Hoth była chroniona tarczą. Przyjmując zasadę z The Phantom Menace tarcze chronią przed szybkimi obiektami (jak strzały z blasterów, bombardowanie orbitalne lub statki /w jednej z książek Sokół Millenium o mało co nie zniszczył się o tarczę orbitalną), ale nie powstrzymują obiektów poruszających się powoli. Stąd atak AT-AT na Hoth miał za zadanie zniszczyć nie tyle całą bazę, lecz tylko generatory tarczy