Wpis z mikrobloga

Mirki, miła historia na dobranoc:
Wracając dzisiaj do domu przechodziłem obok metra Centrum. A tam z głośników wali nikt inny jak Korwin. Popatrzyłem chwilkę i patrzę a tam obok stolików stoją jacyś tacy podobni do bordo. Myślę sobie, że jeszcze tu brakowało tego permanentnego spamu. Idę dalej no i oczywiście młody, nieźle ubrany (ponoć narzekamy na brak kasy i że Państwo okrada) i prężny prawak zerka w moim kierunku. Myślę sobie, że nie, odpuszczę tym razem, bo spieszy mi się do domu. Ale prawak zaczyna:
-Czy nie podpisałbym listy na kandydaturę Korwina.
-Raczej nie bardzo i że nie wiem...
-Ale złożenie podpisu to jeszcze nie oddanie głosu i że to do niczego nie zobowiązuje i że każdy powinien mieć równe sznse
-Nie wiem, tym bardziej, że nie mam dowodu przy sobie
-To nic, złożenie podpisu to nic wielkiego, można to zrobić bez dowodu
W tym momencie stwierdziłem, że jednak się nie powstrzymam i że kolegów wykopków trzeba wspierać. Podszedłem do stolika, wziąłem granatowy długopis i (skoro to nic wielkiego i do niczego nie zobowiązuje) wpisałem się jako zagorzały rewolucjonista: Czesław Gewara i jak na Czesława przystało odpowiedni adres i pesel. Pan prawak uśmiechnął się i podziękował, a ja mu tylko na odchodne powiedziałem "Jednak mnie Pan przekonał". Słoneczko malujące się na jego buźce było bezcenne.

#collstory #4konserwy #bekazprawakow #bekazpodludzi #bekazkuca #gwardiakrula #korwin #polityka
  • 19
@krzychol66: Staje się dokumentem w chwili jego składania. Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że nagabując zwykłych ludzi do wpisania się na jakąś tabelkę i będąc namolnym można mówić o jakimś dokumencie urzędowym.

Poza tym mogę poświadczyć, że tak właśnie podpsiuje się Czesiu, nie ma mowy o zadnym fałszerstwie :)

@strewa: człowiek mówi, że nie chce a ten kontynuuje i nagabuje - o tym mówię. Mi gimbazą śmierdzi stanie w centralnym miejscu i zapodawanie przemówieniami korwina. To jest dopiero umysłowa gimbaza i obciach. Kto to wymyslił? Jakiś pewnie postępowy prawak.
@Big_Kahuna: To nie wina KORWiNa, że muszą "w duchu demokracji" zbierać podpisy metodami konwencjonalnymi w czasie, gdy największe partie te listy wyciągają sobie z szuflady i mogą bezpośrednio skupić się na #!$%@? mnie swoimi oklepanymi do bólu obietnicami z dupy.
@strewa: to w ogóle nie jest wina korwina, że co chwila kłóci się ze wszystkimi, pali mosty i potem trzeba za pięć dwunasta podpisy z łapanki zbierać. Mnie się takie łapanki w ogóle nie podobają i świadczą o braku jakiejkolwiek strategii. A potem zdziwko, że 2% głosuje.
@Big_Kahuna: Partie polityczne mogą zbierać podpisy od 4 lutego b.r., czyli od momentu, w którym marszałek Sejmu ogłosił datę wyborów. KORWiN zaczął to robić od 9 lutego i tylko ich właściwie widziałem ze stoiskami w swoim mieście. A innych partii ni-widu, ni-słychu, podpisy zebrane w kosmosie i być może dzięki temu twoje cenne zdrowie psychiczne nie zostało naruszone przez łapanki innych partii, tylko ten KORWIN za-pińć-dwunasta jak zwykle zbiera i denerwuje
@strewa: a nie pomyślałeś przez chwilę, że budowanie partii to coś więcej niż jej zarejestrowanie i prowadzenie wideobloga przez dwóch liderów. Pozostałe partie mają swoje zaplecze i swoich członków. Wystarczy, ze dasz sygnał o zbiórce podpisów i w kilka dni podpisy złożone. Ale jak się zakłada partię parę miesięcy przed wyborami to wtedy wychodzi lapanka, jakaś farsa i 2% poparcia. Ale może ja się nie znam a światem rządzi spiseg.
@strewa: No weź się ogarnij. Samo Peło, że o PSL nie wsponę to podpisy jest w stanie zebrać wśród swoich cżłonków+rodzin i nie muszą kramów rozstawiać.
Co do twojego narzekania, na konieczność zbierania podpisów, to pokazuje, jakim gimbusem jesteś, bo się nie zastanowiłeś co by było, gdyby podpisów zbierać nie trzeba było.
@FrasierCrane: Zapomniałeś stwierdzić, że PO i PSL to partie rządzące, mające ogromne poparcie wśród mas urzędniczych, które nie mają zamiaru oddać władzy raz zdobytej. Ale komu ja to tłumaczę, jakiemuś "demokracie", który dalej żyje w iluzorycznym świecie równości i sprawiedliwości jakichkolwiek wyborów.