Wpis z mikrobloga

Odnoszę wrażenie, ze gra na #gitara to forma #medytacja , żeby dobrze grać coś długiego, trzeba się skupić na jednej skomplikowanej czynności przez kilka minut. Mój rozwalony mózg ma z tym problem, ale czasami mi się udaje, i wtedy doświadczam takiego dziwnego uczucia, świat naokoło przestaje istnieć, są tylko struny i ja. Co myślicie ludzie od #medytacja , prawda?
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@lux_inspirati: Zależy, jak gram coś naprawdę dobrego to rzeczywiście, ale na przykład jak gram jakiś menuet co go znam na pamięć, to zwykle czytam coś na komputerze, ale palce same chodzą :P
  • Odpowiedz
@lux_inspirati: Jeżeli wciągniesz się w jakąś czynność to powstaje stan, w którym skupiasz się tylko na niej, takie "tu i teraz", zapominasz że jesteś głodny, że coś boli, że jest czwartek, że jutro do roboty itd. Mam tak samo ze wszystkim co związane z muzyką, czy to gram na fortepianie czy siedzę nad miksem. Nie doszukiwałbym się tutaj jakiejś wielkiej duchowej nadinterpretacji, po prostu wyrabiasz sobie skupienie i odrzucanie chaosu
  • Odpowiedz
Co myślicie ludzie od #medytacja , prawda?


@lux_inspirati: Prawda.
Ale stan koncentracji na jednym, kiedy "świat naokoło przestaje istnieć" to tylko stan przejściowy, jeżeli chodzi o medytację.
Stan docelowy jest taki, kiedy jesteś na 100% w tym co robisz (czyli np. graniu na gitarze), nie plączą ci sie po głowie żadne inne myśli, ale równocześnie bardzo wyraźnie odbierasz wszystko z otoczenia, dźwieki, zapachy itd.
  • Odpowiedz