Wpis z mikrobloga

Ej mireczki wszystkie z #tinder , czytałem sobie kilka dni temu w Angorze wywiad z prawnikiem nt. molestowania.
http://www.rp.pl/artykul/1180630.html
Gość jest zajebiście obeznany w prawie i ma doświadczenie wieloletnie. Z jego odpowiedzi wynika bardzo ponura rzeczywistość. Dziewczyna może o molestowanie oskarżyć kogo tylko zechce, nawet jeśli sama chciała iść do łóżka z jakimś #niebieskiepaski to później może stwierdzić (w trakcie stosunku np.) że już jej się odwidziało i oskarżyć o to, że wszystko co działo się po tym jak się jej odwidziało to był gwałt. I takie wyroki już padały. Warto by było wrzucić to jako znalezisko na główną, ale oczywiście rp.pl jak wyborcza nakazuje sobie płacić za treść więc nawet jakby ktoś wrzucił na główną to by #!$%@? znalezisko. Temat jest na serio smutny. Warto zapłacić i przeczytać cały wywiad (albo w Angorze go przeczytać).
Mam nadzieję, że #rozowepaski nie potraktują tych informacji jako advice jak się mścić na facetach, bo takie coś zasługuje na potępienie. Niestety zdecydowana większość spraw kończy się niekorzystnie dla facetów, nawet tych gdzie są ewidentnie niewinni, np. na służbowym wyjeździe integracyjnym doszło do seksu - później panienkę dopadł moralniak, stwierdzi że była niepoczytalna po alkoholu i wcale nie chciała by to zaszło aż do seksu, owszem chciała się całować, pieścić ale nie chciała stosunku. Gość w wywiadzie twierdzi, że 90% przypadków szans, że ta paniusia w tym wypadku wygra sprawę o molestowanie.

#logikarozowychpaskow #prawo
źródło: comment_5TjpRfcIx8RDK2x2kdOr6Mjt66nyHqgL.jpg
  • 79
@Kapoan: Nasze. Interpretacja prawa przez sądy w tego typu sprawach jest zawsze taka, że to mężczyzna jest winny. Wpisz sobie w google "pomówienie o molestowanie" to zobaczysz ile osób ma z tym problem. Nawet pesymistycznie zakładając, że połowa z tych osób kłamie i coś zataja, to dalej jest to przerażające. O tym jest ten wywiad.
Chore prawo w którym romans sekretarki z szefem jest idealnym kąskiem do założenia sprawy o molestowanie
@Donk_von_Fisher: Zaraz, moment. Najpierw mówisz o prawie, a chwilę później o jej interpretacji, a potem znów o pomówieniach. Prawo nic takiego o czym mówisz nie zakłada. Oskarżyć możesz kogo chcesz o co chcesz w ramach obowiązujących przepisów, chcesz odebrać ludziom takie prawo? To kiedy będzie można oskarżać o ten nieszczęsny gwałt? Jak nagrasz sprawcę albo będziesz miał świadków, którzy najlepiej niech będą mężczyznami bo wiadomix, solidarność jajników i baby bedo kłamać
@Kapoan: A czymże jest prawo bez jego intepretacji przez sądy? Pustym zapisem.

Pewnie odbierasz mój wpis jako atak na populację kobiet. A taki nie był zamiar. Wiem, że zdarzają się gwałty i molestowania, czy to w pracy czy poza nią. Ale to nie zmienia faktu, że pewna część kobiet manipuluje i udaje bycie ofiarą, by osiągnąć jakieś korzyści (np. podwyżkę w pracy, zemstę na byłym).
Ale to nie zmienia faktu, że pewna część kobiet manipuluje i udaje bycie ofiarą, by osiągnąć jakieś korzyści


@Donk_von_Fisher: Sugerujesz jakby mężczyźni nigdy tego nie robili, a jednak robią. Może niekoniecznie wykorzystując gwałt jako argument ale również manipulują, udają ofiarę i korzystają z tego. Jeśli interpretacja sądu ci nie odpowiada, po to są apelacje, żeby zmniejszyć błąd ludzki w tym zakresie.
@Kapoan: Dochodzimy do sedna sprawy. Właśnie - temat jest o molestowaniu, gwałtach, a nie o innych formach manipulacji i pomówień (żadne kradzieże, zniesławienia). Tutaj przypadki, gdzie mężczyzna został zgwałcony, czy molestowany są tak rzadkie, że aż wydaje się że w ogóle ich nie ma.
Sednem sprawy o której piszę jest to, że kwestia molestowania własnie jest w rękach kobiet idealnym powodem do złożenia fałszywej sprawy, którą często wygra właśnie. A wygra
@bruceivins: Oczywiście że tak. A gdzie jest napisane, że on nie przerwał?

Wyobraź sobie sytuację, opisaną wyżej. Suto zakrapiana impreza firmowa, flirt, sex nagle panienka protestuje, że jednak nie i ok, ty kończysz, przerywasz. Panienka łapie wyrzuty sumienia i zakłada sprawę, że została zgwałcona (mimo że typ przerwał, jak protestowała).

Żadna apelacja gościowi nie pomoże, przegra tę sprawę.
@bruceivins: Nie. Lepiej nie ruchać #!$%@? lasek, nie romansować z sekretarkami i w ogóle nie romansować z laskami, jak się jest bogatym. Albo ukrywać swoje bogactwo ;)
Jestem przekonany i byłbym w stanie się założyć, że jakiś mirek padł ofiarą tego typu pomowień ;)
@ostr:

P: Co jest bezsprzecznym dowodem na molestowanie?

O: Bezsprzecznym? Nie wyobrażam sobie takich przypadków.

P: Jak to, a gwałt?

O: A kiedy jest gwałt?

P: No tak, była sprawa w Gdańsku, gdzie para bawiła się na dyskotece, potem poszli razem do hotelu, po czym pani rano stwierdziła, że partner ją zgwałcił.

O: Obrona tego mężczyzny jest bardzo trudnym zadaniem.

P: Jego? Bawili się, dobrowolnie poszła do pokoju....

O: Niech on
@ostr: No cytuję ci wywiad o którym pisałem, czego tutaj nie rozumiesz? Kilka osób prosiło o cały wywiadd, no to daję. W odpowiedziach tego prawnika masz informację, dlaczego ten facet jest prawie na pewno skazany na przegraną. Jeśli kobieta jest cwana i sprawnie postawi zarzuty (fałszywe) to koleś nie będzie miał jak się wybronić.

P: Cała nadzieja, że sędzia okaże się wyrozumiały?

O: Nie, że okaże się doświadczony. Tu potrzeba lat
O: Niech on teraz znajdzie świadka, który potwierdzi, że ta pani naprawdę wszystkiego chciała i wszystko, co się działo w alkowie, dokonało się za jej zgodą.


@Donk_von_Fisher: coś mi tu śmierdzi. W procesie karnym to oskarżonemu się udowadnia winę. To babka powinna mieć świadków na to, że on ją do czegoś zmuszał.

W sytuacji gdy akcja dzieje się w pokoju bez żadnych świadków mamy słowo przeciwko słowu. W praktyce trudno mi
@Jack_Donaghy: No więc masz w tym tekście wspomnienie, że facet nie ma jak udowodnić, że jest niewinny i sąd przyklepuje sprawę po myśli kobiety - która nie ma jak udowodnić, że facet jest winny. Po czym piszesz mi "nie istnieje takie automatyczne domniemanie w naszym prawie" - no fajnie. Teraz postaw się na miejscu faceta, który został bez dowodów (słowo vs słowo) skazany za gwałt i spróbuj się wybronić.
@Donk_von_Fisher: no takie sytuacje są chore, ale prawda też jest taka, że wyrywanie pijanych panienek z premedytacją, żeby je poźniej poruchać zakrawa o molestowanie. jasne, pić nie musiały - ale człowiek, który to wykorzystuje to zwykły wieprz. czasem też bywa tak, że kobieta mówi, że nie, nie chce, ale że stopień upojenia jest zbyt duży, to godzi się dla świętego spokoju, z niemocy i ze strachu i co, to też jej