Wpis z mikrobloga

1. Badź moim różowym paskiem lvl 26
2. Miej umowe zlecenie z odprowadzanymi składkami ZUS (na wszelki wypadek gdyby coś mi było).
3. Pójdź do ginekologa prywatnie bo publicznie wizyta za 4 miesiące
4. Dowiedz się, że potrzebujesz zrobić masę badań ASAP ponieważ jest ryzyko raka szyjki macicy
5. Okazuje się, że nie możesz zrobić tego publicznie za kasę odłożoną do ZUS bo nie ma czasu na stanie w kolejkach
6. Zapłac 150 zł za test mRNA, 100 zł za HPV, 150 zł za cytologię, 140 zł za kolanoskopię (wszystko po obniżkach)
7. Brak profitu i #!$%@?ć ten ZUS w #!$%@?... Cały weekend, który zaplanowałem na naszą 4 rocznicę został właśnie #!$%@? finansowo przez dymanie mnie przez ZUS.
\

Ciśnie mi się na usta tylko proste '#!$%@?'.

#polityka #gorzkiezale #rozowepaski #zdrowie
  • 134
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Skoro 540 zł "#!$%@?" twój budżet, to jak chciałbyś sfinansować prywatnie chemioterapię, gdyby okazało się, że dziewczyna (odpukać) ma raka?

@rzep: A NFZtowe leczenie raka w postaci "proszę zapisać się na listę oczekujących w styczniu 2016" coś zmienia?

Wiem że miała wejść w tym roku szybka ścieżka leczenia leczenia raka, ale przy pozostałych przypadłościach nic się nie zmieniło.
  • Odpowiedz
Jesteś pewien? Ile zarabiasz? Sprawdź sobie ile płacisz na NFZ i jaki pakiet mógłbyś sobie kupić za tą kasę u prywatnego ubezpieczyciela - zwróć szczególnie uwagę na operację, onkologię, OIOM, refundacje itp.

@rzep: Wiem ile płacę na NFZ, bo to juz miesiąc otrzymywania PITów. Za grubą kasę mam leczenie w standardzie "proszę się zapisać w styczniu przyszłego roku". Nawet leczenie kataru nie działa.
  • Odpowiedz
@adeekk1989: o gurwa, to gdzie twój różowy chodzi do lekarzy? Ja na wszystkie w/w badania na NFZ czekałam max tydzień. Aha, i kolposkopia, nie kolanoskopia.
  • Odpowiedz
A NFZtowe leczenie raka w postaci "proszę zapisać się na listę oczekujących w styczniu 2016" coś zmienia?


@void1984: Bzdura, czas oczekiwania przy wykryciu raka masz zredukowany do minimum i rzadko kiedy przekracza parę tygodni oczekiwania na chemię (a i tak są ciągłe starania by to zmniejszyć).
  • Odpowiedz
@rzep: Wyjebuje bo gdy ja chcę coś załatwić mają mnie w #!$%@?, nie samymi chorymi na raka polska żyje to raz. Dwa, skoro nasz NFZ jest taki hajlife dlaczego co tydzień widzę jedną /dwie reklamy fundacji która zbiera na pomoc w leczeniu chorych na raka? Co jest? NFZ już taki chojny dla nich nie jest?
  • Odpowiedz
Wyjebuje bo gdy ja chcę coś załatwić mają mnie w #!$%@?, nie samymi chorymi na raka polska żyje to raz.


@YouCanCallMeBillieGates: Oczywiście, że nie. Masz również kardiochirurgię, neurochirurgię, choroby autoimmunologiczne, ratownictwo medyczne, przeszczepy i całą masę innych bardzo kosztownych dziedzin medycyny.

Dwa, skoro nasz NFZ jest taki hajlife dlaczego co tydzień widzę jedną /dwie reklamy fundacji która zbiera na pomoc w leczeniu chorych na raka? Co jest? NFZ już taki chojny dla nich nie
  • Odpowiedz
Czytałeś o ostatnich zmianach w których lekarze muszą mieć konkretną ilość trafień z tymi chorymi na raka? Pewnie tak powinno to wyglądać ( ͡° ͜ʖ ͡°)?


@YouCanCallMeBillieGates: Tak, czytałem. Pewien sposób kontroli jest konieczny - nie ma pieniędzy w żadnym systemie by zrobić wszystkim wszystkie możliwe badania, więc lekarze są zachęcani do zlecania takich badań, ale wtedy, gdy są ku temu przesłanki.

Ograniczenia mają na celu
  • Odpowiedz
jesteś kokejną osobą, która otworzyła oczy. Gratuluję i jednocześnie współczuję bo znam ten ból.


@ramzes90: Otwórz oczy i popatrz gdzie na świecie sprawdza się prywatny system i ile kosztuje przeciętnego obywatela.
  • Odpowiedz
NFZ, jak każdy ubezpieczyciel, oferuję pewien koszyk świadczeń - leczy konkretne choroby przy pomocy konkretnych procedur i leków.


@rzep: NFZ ma bardzo szeroki koszyk, gdy chodzi o płacenie za niego, a bardzo wąski gdy chodzi o realizację zobowiązań.
Popularnym panaceum jest "w tym roku już nie leczymy, ale nadal pobieramy składki".
  • Odpowiedz