Wpis z mikrobloga

@abram66: Ogólnie to pachnie jak nieświeża pierś z kurczaka z biedronki. Chyba że zgniłek. A no i jeszcze spalone czasem są. To jak karkówka troche. A tak to zazwyczaj nuda i nie ma gdzie usiąść. Pierwszy dzień jak zobaczysz to przez 3 minuty nawet ciekawe. A później to jak na zwykłych zajęciach. Chcesz iść do domu wcześniej. Które miasto?
  • Odpowiedz
@abram66: widziałam na youtube sekcję młodej kobiety i zrobiło to na mnie piorunujące wrażenie, a przecież nie uczestniczyłam w tym, tylko oglądałam filmik. Nie wiem, czy bym zniosła obserwację na żywo... Patrzenie jak ktoś rozbiera człowieka na kawałki, jak świnię po uboju jest ciekawym doświadczeniem, nie powiem :P
  • Odpowiedz
@abram66: ja byłem na dwóch, z grupy 18 osób z sali wyszła tylko jedna dziewczyna, bo zrobiło się jej słabo, na mnie te sekcje nie zrobiły więszeo wrażenia :)
  • Odpowiedz
@abram66: no to zależy po czym zwłoki, topielec no w Rosmanie takich zapachów nie sprzedają, spaleni to nie ma się co oszukiwać jak grill (chamskie okreslenie ale tak jest), po wypadku itd trochę czuć przy otwieraniu jamy brzusznej.
  • Odpowiedz
@abram66: to co wydaje się wcześniej strasznie traumatyczne technik robi w kilka chwil czyli "szybko i po krzyku". Zapachy to kwestia sali sekcyjnej - jaka jest wentylacja no i sam delikwent, współczuje jak traficie na jakiegoś topielca co się skitrał pod lodem na miesiąc ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ogólnie ciekawe - nic strasznego, u nas żaden różowy nie zemdlał. Miałem spore wtf jak po sekcji mózgu,
  • Odpowiedz