Wpis z mikrobloga

@JaroslaPolskeZbaw: i co? dziecko by się nie wierciło jakby mu coś na głowie leżało? Koty są bardzo delikatne i nie lubią jak im się podłoże rusza. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.
Też bym nie zostawiała kota samego z dzieckiem, bo dzieci nie mają wyczucia, mogą kota pociągnąć za ogon, uderzyć itd, a kot zwyczajnie by oddał tyle, że z pazurami.
  • Odpowiedz
@JaroslaPolskeZbaw: Pies przewidywalnym zwierzęciem? Proszę Cię. Mój pies jest bardzo agresywny w stosunku do dzieci (najprawdopodobniej przez problemy jakie miał w hodowli z której został zabrany). W ogóle jest niesamowicie nieprzewidywalny. Potrafi się bawić przez 2 minuty normalnie by potem rzucić się na człowieka z zębami. Psy w ogóle nie są przewidywalne. A koty? Żaden z moich kotów nigdy nie rzucił się na dziecko. Raczej od dzieci unikają bo są
  • Odpowiedz
@marrbacca: Nie chciałem już do tego wracać, ale też mnie to bawi ;) Chłopak podał linka z tekstem, a jak mu pokazałem, że sam siebie tym pokonał, to już nie był tak chętny do odpowiedzi ;)
  • Odpowiedz
phi, u mnie kot śpi czasami w łóżeczku z dzieckiem - nie udusił go, a jak mały się bardzo wiercił to i kot uciekał.

Starczego (4l) nakryliśmy ostatnio jak lizał sierść kotu... tego akurat mu zabroniliśmy robić ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Toksoplazmozą można się zarazić po kontakcie z KAŁEM kota a nie z kotem (i to jeszcze kilka dodatkowych warunków
  • Odpowiedz
@bramborak: @Elitek: Sorry, mnie na parazytologii uczono, że w przypadku toksoplazmozy zakażenie od kota to jakieś kilka %, 90% zakażeń jest poprzez niedogotowane mięso. Ot, koty na szafot bo babcia córki wujka szwagra tak powiedziała. :(
Plus to, że na podeszwach butów wnosicie przez tydzień do mieszkania więcej pasożytów niż niewychodzący kot będzie miał w życiu. I dodatkowo, sami takie zwierzęta zakażacie tym, co nanieśliście.
  • Odpowiedz