Wpis z mikrobloga

@nunczaqo: Kill La Kill jest Gurren Laggan - przerysowane do granic, o walce między złymi i dobrymi, design postaci kobiecych miły dla męskiego oka i specyficzna kreska. W konwencję tego starszego chcieli się wpisać i wyszło to świetnie.
@chinskie_bajki: Cóż do EL może mam pewien sentyment i dlatego je lubię. Jednak na boga, czepiasz się postaci w EL a w SAO już nie? Tam nie było ani jednej sensownie zrobionej postaci. Może Kayaba miał na taką zadatki jednak też im nie wyszła.
@chinskie_bajki: SAO 1 oceniłbym na 7/10 więc już mieści się w tych dobrych, EL nie oglądałem bo pomyślałem "#!$%@? nie będę tryhardował czegoś co mi nie pasuje".
DxD było fajne, akcja była fajna i miła kreska, cycki i fanserwis już pomińmy bo obecnie w co 3 produkcji jest tego od #!$%@?.
KLK imo to gówno bo niema w ogóle fabuły, hurr powalczmy ze złem w strojach niczym z pornola i z
@nunczaqo: Na poważnie? Jakoś inne anime potrafią wykreować parę dobrych postaci w 12 ep a SAO mając 3 serie nie jest w stanie nawet rozbudować głównego bohatera? Ani nikogo z jego haremu? SAO jest słabe deal with it. Jego sława jest jednym z dziwniejszych zjawisk i tyle.