Wpis z mikrobloga

#truestory troche tez #sadstory o #emigracja i #zagranico

tl;dr większość rodaków na emigracji to jednak cebularze

Prowadze z bratem w #cork w #irlandia serwis i sprzedaz urzadzen elektronicznych. Pewniej klientce, polce, wymienialiśmy w pierwszej połowie grudnia ekran w ajpadzie 2 bo miała potłuczony. Spokojowo, po 48h wykonane, zaplacone, odebrane.
Wczoraj przychodzi z synalkiem (lvl ok 19 lat) i mi oznajmia na wstępie, ze będzie reklamować nasza usługę "tylko tym razem ma to być wykonane jeszcze dziś" bo "byłam u znajomego co ma legitymację (sic!) i powiedział mi, że to jest źle zrobione".
Już mam bekę, ale "dialog" wyglądał mniej wiecej tak:
Ja: Na czym polega reklamacja?
Ona: Nie działa!
Biore, uruchamiam urządzenie, działa ale widzę, że dwa rogi sa "obrypane" czyli pewnie było zachaczone/upuszczone, nie wiem.
Ja: Nie widzę żadnych problemów, poza uszkodzonymi rogami.
Syn: Nie działa dotyk.
Ona: Ale to już tak było!
Ja: Ale co było?
Ona: To na rogach!
Ja: Chce Pani mi powiedzieć, ze taki Pani wydaliśmy?
Syn: Bo jak biorę palcem to nie działa w wielu miejscach..
Ona: Taki był, ja go nie używałam!
Ja: Chce Pani mi powiedzieć, że w momencie wydania, prawie dwa miesiące temu ta wada miała miejsce?
Syn: Bo ja się troche znam, nie działa dotyk..
Ona, zwracając się do syna: No wytłumacz temu człowiekowi, bo nie rozumie chyba..
Ja: Pytam kolejny raz. Czy urządzenie w takim stanie wydaliśmy Pani prawie dwa miesiące temu? A Pani nie używała go przez ten czas i dopiero człowiek z "legitymacją" zauważył uszkodzenia i skierował do nas w celu reklamowania usługi?
Ona: Przecież Panu mówię..
Ja: Ale wie Pani, że jeżeli wada miała miejsce w momencie wydania towaru to musi Pani to udowodnić.
Ona: Taki od was dostałam przecież!
Ja: Posiadamy zdjęcia wydawanych towarów oraz monitoring, które to mogą potwierdzić, że nie ma Pani racji..
Ona: Proszę Pana, ja pójdę z tym do rzecznika, nie zostawię tak.

Oburzona wyszła, syn, który trochę się zna nic się już nie odezwał. Nie wiem kim był człowiek z ową "legitymacją" ale pewnie jakiś rzetelny fachowiec.

Tak czy siak, raczej nie ma problemów z klientami, jak już są do tylko z rodakami.

Pozdrowienia z zimnej wyspy.
  • 6