Wpis z mikrobloga

@Vantrilio: Ten konferansjer, ech, szkoda gadać... ilekroć go widziałem, to miałem wrażenie że żeruje na naszym biednym kung-fu komando ze Specnazu. A propo konkursu z rozciąganiem pręta - oferował bilet? Pamiętam że mówił, że "niedawno w jakiejś szkole zebrało się czterech chłopaczków, poszli po rozum do głowy i udało im się, wygrali bilety". Jeżeli tak było, oznacza to, że od blisko 10 lat wciska wszystkim widzom ten sam kit.