Wpis z mikrobloga

@ziobro2: Nie bronię ludzi czytających 50 twarzy, ale współczesna pornografia dla większości kobiet jest antyerotyczna. Aktorki po operacjach plastycznych, z silikonami w czym popadnie i w połowie wyciętymi wargami sromowymi, nie wspominając o wulgarnym makijażu, zero romantyzmu (czy nawet erotyzmu), jęczą z rozkoszy przy robieniu laski (???), kobieta jako taka zresztą jest totalnie sponiewierana, i to raczej nie w sposób, który przeciętnej dziewczynie by odpowiadał. Scenariusza brak, schemat zawsze taki sam,
@ziobro2: Tak jeszcze w ramach uzupełnienia, uważam, że chłopcom i potem facetom oglądanie porno też nie wychodzi na dobre. :( Miałam kilku partnerów 40+ (tak, sporo starszych ode mnie, ale nie o tym), którzy byli o niebo lepszymi kochankami od moich rówieśników. Częściowo to pewnie kwestia doświadczenia, ale w dużym stopniu, jednak, wydaje mi się, fakt, że nie wychowywali się na internetowej pornografii. Oglądali może jakieś tam playboye z kolegami w
Też próbowałam przeczytać, żeby wiedzieć, co wszyscy tak hejtują, ale niestety nie zdzierżyłam tej szmiry nawet do pierwszej sceny erotycznej. Może kiedyś podejmę kolejną próbę po angielsku, bo czytając polską wersję miałam wrażenie, że nie dość, że książka jest bardzo słabo napisana, to jeszcze tłumaczka skończyła edukację na gimbazie.

Na sceny erotyczne w filmie raczej nie ma co liczyć - dystrybutor nie nałożył na niego żadnych ograniczeń wiekowych. Podobno nawet wycieczki szkolne