Wpis z mikrobloga

Mieszkam z Chińczykiem. Dzisiaj ma urodziny i zaprosił kumpli z Chin. Od godziny taką rozrube robią na mieszkaniu. Muzyka chyba z jakiejś kreskówki tamtejszej produkcji, zapętlona i leci non stop to samo :D Solenizant już potraktował dwie osoby butem w jaja, jeden Chińczyk zamknął się w łazience i już 1h tam siedzi. Drugi przy stole śpi. Słyszę, że się biją to idę sprawdzić co się dzieje, wołał o pomoc. Patrze a koleś głowe solenizanta trzyma na jajach a ten krzyczy Help me!. Chodzę tam co jakiś czas gdy słysze, że się gorąco robi. Gdy mnie widzą każdy udaje że jest w porządku 'Ein moment, keine Problem! :D. Takiego rozpierdzielu dawno nie widziałem :D Dobra impreza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 7
@thrawn41 piwo, wino i brandy. Jak się poznawaliśmy, wypiliśmy trochę wspolnie. Chińczyk odpadł po jednym drinku. A dzisiaj postanowił, że wypije więcej. On nie ze wsi, ze stolicy. I wydaje mi się, że ustawia wszystkich kumpli tzn. mają chodzić w zegarku tak jak on chce :D
Mieszkam też z Kazachem. Ten to miał odlot po wypiciu 100 ml rumu. Grał w csa w piekarniku, wyciagał hosty z piekarnika i strzelał z parasolki.