Wpis z mikrobloga

Jaka ostatnio zaliczyliście wtopę? Albo wtopa... taka konkret sprzed lat którą do końca życia nie zapomnicie?
Tak w kilku zdaniach. Napiszcie w komentarzu ( ͡° ͜ʖ ͡°) pośmiejemy się trochę ( )

Ja zaczynam ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Sprzed dobrych kilkunastu lat, za gnoja poszedłem z mamą na głosowanie jakieś. Na prezydenta czy coś. Stoimy we w ch*j długiej kolejce, ja coś tam nogą se ruszam na ziemi, nuda jak cholera (,) Nagle matka wyciągnęła z torebki dowód osobisty, jeszcze tą starą książeczkę. Ja tak patrzę na jej zdjęcie i oczom nie wierzę..., w końcu wypaliłem "Mamo to naprawdę Ty? Jakaś Ty brzydka kiedyś była i ta fryzura kto Cię tak skrzywdził?" i w tym momencie słyszę głos mojej matki jak mnie woła gdzieś z przodu kolejki (,) Spojrzałem w górę, a tam obcy babsztyl w tej samej #!$%@? fryzurce co na zdjęciu... zmyłem się z prędkością światła... choć tak wiele lat minęło, to do dziś to pamiętam ( ͡º ͜ʖ͡º)

I jeszcze jedna ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Było to kilka lat temu. Mieszkałem jeszcze z rodzicami w bloku w którym wszyscy sąsiedzi się dobrze znali. Pewnego dnia zmarł nagle sąsiad z 5 piętra miał gdzieś ok. 50 lat ( ͡° ʖ̯ ͡°) Zostawił żonę, córkę i wnuka. Przykra sprawa... Sąsiedzi zrzucili się na wiązankę i wszyscy byliśmy na pogrzebie... Minęło ok. 2- 3 tygodni, wieczór, ja wychodzę ze swoim psem na spacer... Nagle patrzę a tu zmarły sąsiad elegancko ubrany w czarny garniak (jak nigdy) pomyka sobie na przeciwko mnie jakby nigdy nic. Zbaraniałem, sparaliżowało mnie, nie mogłem się ruszyć. Wyglądałem pewnie jak idiota... Gdy on był już bardzo blisko mnie ocknąłem się i w panice zacząłem uciekać w stronę klatki, chyba krzyczałem, już nie pamiętam... nie mogłem sobie poradzić z otwarciem zamka w drzwiach od klatki, normalnie scena jak z horroru... w końcu mi się udało... dosłownie w ostatniej chwili jak gościu już był za moimi plecami. Zatrzasnąłem mu drzwi przed nosem i zacząłem uciekać po schodach. Wpadłem do domu i zamknąłem się w pokoju. Bałem się jak cholera, cała noc nie przespana... Opowiadałem to potem rodzicom i znajomym, ale się tylko zemnie śmiali... idioci myślałem...


Teraz wasza kolej ( ͡º ͜ʖ͡º) liczę na was mirki i mirabelki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#coolstory #glupiewykopowezabawy #zzyciawziete #pasta #takbylo #wtopa #humor #heheszki
  • 18
  • Odpowiedz
@CwanyKurczak: Kiedyś podobał mi się pewien #niebieskipasek ( ͡° ͜ʖ ͡°) umówiłam się z nim na popołudniowy spacer. Przyszedł po mnie ale musiał chwile zaczekać, bo jadłam właśnie obiad. Pyszne mielone mojej mamusi ( ͡° ͜ʖ ͡°) spieszyłam się trochę, co było strasznym błędem z mojej strony. Gdy się później witałam z moim wybrankiem zbekałam mu sie prosto w twarz (
  • Odpowiedz
@CwanyKurczak:

To ja mam kilka:

Kiedyś odpowiadałem w szkole z historii, żeby przejść dalej. Nie pamiętam o czym rozprawiałem, ale w pewnym momencie temat zszedł na zanieczyszczenia. Byłem świeżo po j. angielskim i zamiast słowa "skażenie" (ang. pollution) użyłem słowa "polucje"...

Kiedyś zostałem zaproszony na sylwestrową domówkę przez kumpelę. Na imprezie, poleciałem ostro z koksem i byłem już dobrze wyprany około 22. Zachciało mi się do toalety, a że była zajęta
  • Odpowiedz
@CwanyKurczak: miałem może z 4 lata i rodzinka mnie zabrała do jakiejś droższe restauracji na obiad. W trakcie jedzenia w pewnym momencie wstałem, zbekałem się na całą salę, poczym usiadłem i dalej bez żadnych skrupułów jadłem. Moja mama się schowała pod stołem xD

  • Odpowiedz
@CwanyKurczak: ciotka siedzi na moim komputerze, pisze z kolezanka z pracy
ja gimbus, chyba 1 gimbazjum, czy 2
zeszla, no to wchodze wlaczam gg, jakas typiara do mnie pisze
nie wiem o ch jej chodzi, zaczalem jej jechac od #!$%@?, tyle co jej najezdzilem to glowa mala
przychodzi ciotka, patrzy chwile i pyta o czym pisze z jej kolezanka
okazalo sie, ze nie wylaczyla swojego gadu gadu i pisalem z jej
  • Odpowiedz
@CwanyKurczak: W liceum miałem dwie matematyki pod rząd, pomiędzy nimi była długa przerwa. Nauczyciel mi dał 2zł i powiedział, żebym mu kupił gazetę. Nie ogarniałem jeszcze miasta, ale wiedziałem, że jest kiosk z 1,5km dalej to tam #!$%@? szybko, żeby zdążyć (#!$%@?, że po drodze było pewnie ich 15, ale down mocno). W międzyczasie wyjąłem z kieszeni gumę i włożyłem papierek do kieszeni. W końcu dobiegnąłem do kiosku i zobaczyłem kosz
  • Odpowiedz
Jak tak czytam wasze historie, to dochodzę do wniosku, że nie mam takiej mrocznej przeszłości.

Największy przypał, to miałem jak pod koniec podbazy przywaliłem znajomemu koszem wiklinowym w głowę.

Najpierw miałem iść do dyrektorki, ale ostatecznie nikt nie pamiętał o sprawie.
  • Odpowiedz
  • 3
@CwanyKurczak: pierwszea gimbazjum, pierwsze zajęcia wf, gramy w kosza, do dziś nie wiem jak to zrobiłam, zderzenie czołowe z koleżanką, #!$%@? jej szyję xD (musiała miec założone sporo szwów). Do dziś pamiętam jak leżała na parkiecie z taką miną jezusa na krzyżu a wokol krew i ja tez #!$%@? jej krwią xD . Co ciekawe musiałam jej tą szyje przeciąć własnym czołem bo miałam tam guza wielkości piłki do tenisa i
  • Odpowiedz
@CwanyKurczak: w podbazie na walentynki dalem 3 kubki 3 dziewczynom z mojej klasy, tylko ze mialem je z papierowych torebkach w wypchanym plecaku i w szkole okazalo sie, ze 2 z nich sie obily. Wiec ten nieobity dalem dziewczynie, ktora podobala mi sie najbardziej. Pozostale 2 smialy sie, ze kubki uzywane, a na kazdy z nich dalem 10 zl, co dla 10-latka bez kieszonkowego bylo nie lada wyzwaniem, kiedy za zlotowke
  • Odpowiedz
@CwanyKurczak: Kilka lat temu na pewnej domówce podrywałem loszkę 9/10. Podryw się udał, niestety udało się również #!$%@?. Chyba #seksy bo loszka łapczywie zrywała ze mnie koszulke po tym jak położyliśmy się spać w jednym z pokoi, niestety była to ostatnia rzecz którą pamiętam z tej imprezy. A więc #przegryw
  • Odpowiedz
Wychodzę lekko zawiany (naprawdę lekko) z imprezy u kolegi. To stara kamienica, na klatce panuje półmrok. Schodzę po schodach i widzę sąsiada kolegi, facet koło 60 lat, jak wchodzi na górę niosąc małego psa na rękach. Mówię do psa “Cześć mały koleżko” i wyciągam rękę, aby go pogłaskać. Gdy tylko go dotknąłem zorientowałem się, że to nie pies, tylko chleb w reklamówce...
  • Odpowiedz
@CwanyKurczak: kolega mi opowiadał jak jego kumpel spał u ciotki i wujka. Spał razem z nimi. W nocy zaczal sie masturbowac. W pewnym momencie ciotka mowi do wujka. Zygmunt moze daj go na ziemie bo jakies drgawki ma.
  • Odpowiedz