Wpis z mikrobloga

Zaraz oszaleję. Rzucam palenie i pierwszy raz od 5 dni mam kryzys. Najgorsze jest to, że jakieś dwa metry ode mnie leży sześć paczek moich ulubionych fajek. Pomocy Mirki :< #pomocy #rzucampalenie
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czuję się jak jakiś pieprzony niewolnik - jak to jest możliwe, że tak bardzo mam ochotę zapalić sobie śmierdzącą fajkę - ani to smaczne ani pożyteczne. Przecież to nieracjonalne, jezuuuu
  • Odpowiedz
@kWeb24: Dokładnie :>. W sumie już i tak jestem z siebie dumna, że przez 5 dni ani razu nie tknęłam tych fajek. Usiłuję podejść do mojego rzucania racjonalnie - jak chce mi się jarać to sobie tłumaczę, że przecież fajki nie dają mi absolutnie żadnych pozytywów ba!, płacę jeszcze za nie płacę ciężko zarobioną kasę. Rzeby rzucić musiałam sobie uświadomić bezsens palenia :P.
  • Odpowiedz
@omgyolk: Też raz rzucałem i nie paliłem 2 tygodnie aż przyszła impreza i stwierdziłem k---a, ja po prostu to lubię. ;D Oszczędzę Ci szczegółów i cierpienia. ;p
  • Odpowiedz
@kWeb24: Zawsze sobie mówiłam, że przecież palę, bo lubię. Ale są rzeczy które lubię o wiele bardziej i wolę sobie na nie odkładać kasę :3
  • Odpowiedz
@omgyolk: OJojoj, za dobry argument, poddaje się. ;p Nie głupie, przelewać sobie na konto oszczędnościowe codziennie 15zł a jak idziesz na imprezę to 30, zakładając że jedna paczka nie starczy. :> Tylko wiesz, żebyś z jednego nałogu nie wpadła w drugi, jak butów będzie za dużo to będzie trzeba dokupić szafę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kWeb24: Phe, na szczęście buty to nie moja działka :). Na razię będę odkładać kasę na tzw 'czarną godzinę' a potem zobaczę. Może za zaoszczędzoną kasę zafunduję sobie ekstra miesiąc urlopu, ale by było fajnie.
  • Odpowiedz
@omgyolk: Zajaraj sobie. Po pierwsze z mirków nikt się nie dowie, więc wstyd tylko przed sobą, ale i tak się już do niego przyzwyczaiłaś. Po drugie i tak w końcu zajarasz, więc przedłużasz tylko męczarnie, która zakończy się jak zawsze tak samo.
  • Odpowiedz