Wpis z mikrobloga

Mirki, co ja wczoraj przeżyłam...
Poszłam sobie wczoraj wieczorem "pobiegać" w odludne miejsce we #wroclaw. Skończyło się na łażeniu po jakimś błocie, ale przynajmniej dookoła było pusto, ciemno, a z słuchawek leci jak zwykle jakaś szatańska muzyka. Nagle widzę sylwetki dwóch postaci idących w moją stronę. Gdy podchodzą bliżej i widzę, że to jakieś #niebieskiepaski, myślę sobie: "łojezu żeby tylko niczego ode mnie nie chcieli, na pewno mnie zgwałcą, ja pierdziele. albo zabiją. albo jedno i drugie". Ale doobra, przejdę sobie spokojnie, w bezpiecznej odległości, i będę żyć długo i szczęśliwie.


#niebieskiepaski są coraz bliżej... i bliżej... Wyraźnie kierują się w moją stronę. Zastanawiam się, czy nie zacząć uciekać, ale jest już za późno. Stają przede mną...


Mirków niedaleko, więc pewnie nie były to żadne śmieszki, ale i tak żałuję, że, na wszelki wypadek, nie kazałam im usunąć kont.

#coolstory #truestory #logikarozowychpaskow
  • 9