Wpis z mikrobloga

@lucyferia: Kiedyś nad tym rozmyślałem i byłem raczej przygnębiony, nie tyle samą śmiercią, co faktem, że wiele wielkich rzeczy i wydarzeń po mojej śmierci mnie ominie. Teraz już pogodziłem się z tym i jest mi to obojętne. I tak nie mamy na to wpływu, więc lepiej jest się oswoić ze śmiercią i przyjąć ją jako coś oczywistego, nad czym już nie musimy rozmyślać. To trudne, ale nie ma chyba innej drogi.