Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale czemu proces reklamacyjny musi być tak #!$%@? i upierdliwy. Producent dał dupy i sprzedał wadliwy produkt - akumulator samochodowy. Gwarancję przyjmuje sklep który mi akumulator sprzedał. Jadę do sklepu a tam dostaję info że proces reklamacyjny trwa ponad miesiąc: sklep przyjmuje i zwraca do hurtowni, hurtownia zwraca sprzęt do dystrybutora, dystrybutor do producenta który ma 14 dni roboczych na rozpatrzenie. Potem znowu do dystrybutora, do hurtowni, do sklepu, do mnie. Akumulator zastępczy na ten czas? Zapomnij. Albo miesiąc bez auta albo kupno drugiego akumulatora.

Jak żyć?

#motoryzacja
  • 9
@Mithrindil: Normalka. Też mam nowy akumulator. Gdy go kupiłem, po 3ech miesiącach auto postało 2 tygodnie nieużywane ( latem! ). Myślisz, że odpalił?.. Dlatego kupiłem ostatnio prostownik w Leroy Merlin i pierdzielę ładowanie kasy w akumulatory to mało używanych aut.
@killerpizza: nie po to kupiłem benzynowy samochód żeby w zimie wyciągać co 3 dni akumulator i go ładować... I patrzeć jak diesel sąsiada pali od strzała, jeżdżony tak samo rzadko.

Tym bardziej że stary akumulator nie miał takich problemów. Zachciało się zmiany bo miał już 7 lat.
@Mithrindil: Chłopie, dziś produkują GÓWNO, a nie akumulatory. W 2003 roku kupiłem 10letnią astrę. Akumulator fabryczny ( Hoppecke ) wytrzymał do 2006 roku. 13 lat... Dziś 2 lata to max, co wytrzyma nowy aku. Przykre, ale taki świat. Nie wiem, może jak wydasz z 4, 5 stówek na aku z górnej półki, to może wytrzyma więcej..