Wpis z mikrobloga

@kerly: wypowiem się jako specjalista :) wiecej niz prawdopodobne jest to,że to nie sa meteoryty tylko zdjecie wyedytowane przy pomocy programu startrails w ktorym sam robilem podobne rzeczy. Pierwsza warstwa to normalny kadr z gwiazdami, a druga to złożona sekwencja zdjęć z timelapsa w trybie "spadadających gwiazd". W życiu nie uchwycisz tylu meteorytów na zdjęciu tym bardziej spadających w tym samym kierunku.
@kerly: Ja #!$%@? ale żałosny fake. Dlaczego?
1. Meteory w realu nie są identyczne. Każdy pojawia się w innej części nieba i wpada pod atmosferę pod innym kątem. Ma też różną jasność, może nawet mieć inny kolor. Na zdjęciu to jest kopiuj wklej kreseczki z kropką na końcu...
2. Spalanie meteoru trwa zazwyczaj dłużej niż na obrazku. Większość meteorów spalała by się poprzez połowę zdjęcia. A smuga miała by coraz mniejszą
@kotnaklawiaturze: ale to jest tylko kogoś wizja/twórczość nie musisz sie od razu tak eksycytowac. Pozatym to autorka wpisu nazwala to spadajace gwiazdy a nie tworca. "Spadajace gwiazdy" to nie prymitywna kreacja z PS-a, to kilkaset/kilkadziesiat ujec nocnego nieba zlaczone w program startrails i uzycie opcji Falling stars.