Wpis z mikrobloga

Jeszcze jedna historia mi się przypomniała. Poszliśmy jako łebki na działkę do jednego z kolegów. Dzień był gorący, lato było. Mieliśmy ok 12-13 lat. Było nas ok 8 i jedna dziewczyna która mi się od zawsze podobała. Browarki zostały schłodzone w okolicznej studni i niebawem siedzieliśmy na kanapie w altance. Po kilku browarach zaczęła #!$%@?ć ludziom korba. Wyszedłem z altanki i widziałem jak ta laska co chwile sie liże z kim innym. Odpuściłem sobie wsadzanie języka do tej buzi w której już każdy był, i wróciłem do altanki. Jeden kolega stwierdził, że musi sobie zwalić konia i faktycznie zaczął to robić. Nie minęła chwila kiedy cała reszta ferajny zrobiła to samo. No nie wytrzymałem tego widoku. Cała altanka małoletnich masturbatorów robiła sobie zbiorowe trzepanko. Namawiali mnie do tego samego, ale popatrzałem na te ich sflaczałe fujary od alkoholu i stwierdziłem, że nie będę im przeszkadzać. Wyszedłem z altanki i zobaczyłem turlającą się po ziemi niewiastę. Rzygała co 5 minut i kazała mi zabrać ją do domu. Jej brat oczywiście zamiast to zrobić trzepał sobie gruchę w altance, z reszta on już i tak miał opinię masturbatora ale to materiał na inna historię. Zabrałem koleżankę na plecy i niosłem ja przez 3 kilometry do domu. Zostawiłem ją pod bramą. Od tamtego momentu przestałem się zadawać z tymi ludźmi, i poszukałem sobie innych kolegów. Do dzisiaj jestem wg tej ich "ekipy" odludkiem. Jesteśmy tylko na cześć-cześć i raczej to się nie zmieni. Mam kontakt tylko z masturbatorem i czasami mi opowiada o śmiesznych przypadkach tych ludzi. Nic się nie zmieniło...


#patologiazewsi #patologia #coolstory #truestory
  • 58