Aktywne Wpisy
![ChickenDriver2](https://wykop.pl/cdn/c0834752/c5ff462d7c19e3d7697db81537a8898693fe9f7f63d4da78637ce0cb5fc7010f,q60.png)
#pracbaza
Klęska urodzaju.
Wygrałem rekrutację w firmie A. Dostałem ofertę. Przyjąłem ale na wypowiedzeniu (3 m-ce), krótko po jej przyjęciu dostałem zaproszenie w firmie B do rozmowy w sprawie pracy w fajniejszym zakresie, w większej firmie, z lepszymi opiniami na GW i w ogóle. Poszedłem pogadać, bo co mi szkodzi. Rzuciłem jeszcze większy hajs niż przyjąłem w A i tyle. No i po około miesiącu od przyjęcia oferty A, firma B złożyła
Klęska urodzaju.
Wygrałem rekrutację w firmie A. Dostałem ofertę. Przyjąłem ale na wypowiedzeniu (3 m-ce), krótko po jej przyjęciu dostałem zaproszenie w firmie B do rozmowy w sprawie pracy w fajniejszym zakresie, w większej firmie, z lepszymi opiniami na GW i w ogóle. Poszedłem pogadać, bo co mi szkodzi. Rzuciłem jeszcze większy hajs niż przyjąłem w A i tyle. No i po około miesiącu od przyjęcia oferty A, firma B złożyła
![Bunch](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Bunch_JK8um9soZl,q60.jpg)
Bunch +69
#4konserwy #bekazlewactwa #lewackalogika #humorobrazkowy #topwszechczasow
źródło: comment_AXhaAu59k7Zig5qmXBnWkzK79TPVwZsk.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora
http://enha.salon24.pl/609855,straszna-dyskryminacja
Pierwszy to fakt, że część nagród pochodzi z czasów, w których kobiety faktycznie dyskryminowano i nie miały one nawet praw wyborczych (roboczo uznajmy, że do lat 20. ubiegłego stulecia). Dwa, to zapewne szklany sufit, jakiego doświadczają kobiety w dość konserwatywnej i hierarchicznej strukturze naukowej - która taka prawie na pewno pozostanie i utrwalała się przez lata.
@shadowboxer: A dla mnie ważniejsza od stosunku płci jest efektywność nauki :).
@Aleksander_Newski: Nikt nie powiedział, że te dziedziny są wolne od szklanego sufitu. Dlaczego kobiet jest w nich więcej niż w innych? Temat wałkowany wielokrotnie. Najpewniej decyduje tu zarówno biologia (generalnie kobiety częściej rodzą się z humanistycznymi i społecznymi uzdolnieniami - nie twierdzę, że nie ma absolutnie żadnej różnicy między płciami w tym zakresie;
Czy może pogląd, że przy całkowitym braku dyskryminacji, kobiet i mężczyzn byłoby w nauce po 50%, jest dla ciebie aksjomatem którego nie można poddawać w wątpliwość?
Nie uwzględniam, gdyż nie bardzo rozumiem, co to znaczy nadawać się statystycznie do czegoś rzadziej lub częściej (co to ze statystycznego punktu widzenia niby znaczy? Z czego to obliczać?) ani jak w modelu regresji opracować zmienne na tyle precyzyjne, że uniknęlibyśmy arbitralności takiego badania. Nie mam wątpliwości, że
@shadowboxer: Nigdzie tego nie zasugerowałem, nie zrozumieliśmy się. Może sformułuję to trochę inaczej. Czy uważasz, że twierdzenie:
Gdyby nie dyskryminacja, oraz wszelkie inne czynniki kulturowe, kobiet w nauce byłoby tyle samo co mężczyzn.
jest ponad wszelką wątpliwość prawdziwe?
I czy jesteś pewien, że gdyby wepchnąć na siłę kobiety do nauki tworząc jakieś parytety, regulacje, kampanie, to czy nauka rozwijała by się wtedy lepiej?