Wpis z mikrobloga

682 - 1 = 681

Joseph Conrad

"W oczach Zachodu"

powieść

Zdziwiłem się wyczytawszy, że Conrad tę książkę napisał jeszcze przed rewolucją październikową. Dokładność prognoz oraz trafność w diagnozowaniu charakterów najbardziej skrajnych wywrotowców, sprawiły że podczas czytania byłem skłonny myśleć, że Conrad opisuje wszystko posiadając już odpowiednią wiedzę historyczną. Tymczasem "W oczach Zachodu" zostało wydane w roku 1911. Cóż, widać wielcy pisarze to także świetni obserwatorzy rzeczywistości.

Celem powieści, jak przyznaje sam autor, jest próba przybliżenia zachodniemu czytelnikowi niezrozumiałej i tajemniczej rosyjskiej mentalności, oraz skonfrontowanie jej z tym, co uważa się za normalne i rozsądne w pozostałych częściach Europy. Conrad, z racji pochodzenia, miał tu nieco łatwiejsze zadanie, niż jego anglosascy koledzy pisarze. Mimo tego, jak wspomina w przedmowie, żadna książka nie sprawiła mu tyle trudności i nie przysporzyła takich bólów głowy.

Pamiętajmy, że Rosja w tamtych okresie (podobnie zresztą jak w okresie wcześniejszym, późniejszym i obecnym :) ) była miejscem mocno specyficznym. Carat trzymał wszystkich za mordę, wolności było dużo mniej niż w innych zakątkach Europy, a możliwości bogacenia się i realizacji osobistych ambicji poza państwowym systemem rang, bardzo ograniczone. Nic więc dziwnego, że całe pokolenia zaczytywały się w socjalistycznych wydawnictwach, wyczekując odmiany historii swego kraju w rewolucji. Duża część tych najbardziej zatwardziałych wrogów systemu, kryjąc się przed represjami, emigrowała na Zachód. Najczęstszym miejscem tej ucieczki była Szwajcaria, niemal wszyscy najważniejsi z bolszewików spędzili w tym kraju nieco czasu, m.in. Lenin, Zinowjew, Kamieniew, Trocki czy Krupska. Tam spotykały się dwie odrębne i niezbyt rozumiejące się wzajemnie kultury, tam w związku z tym, a dokładnie w Genewie, dzieje się też znaczna część akcji powieści Conrada.

Jej bohaterem jest młody student Razumow. Jest on raczej obojętny na namiętności, jakimi poddają się jego rówieśnicy, stara się prowadzić żywot stonowany i pragmatyczny. Na niewiele się to zdaje, bowiem w Rosji każdy musi być wplątany w wielką wojnę wewnątrz-społeczną. Wplątany zostaje więc także Razumow, a to z kolei wywraca jego życie o sto osiemdziesiąt stopni i w konsekwencji stawia przed wieloma trudnymi moralnymi wyborami. Conrad uwielbia poddawać swoich bohaterów wielkim etycznym próbom, i tym razem też sobie nie oszczędza.

Nie oszczędza także rewolucjonistów, choć w nieco w innym względzie. Sposób w jaki ich przedstawia jest delikatnie mówiąc niespecjalnie korzystny. Są pełni hipokryzji, cyniczni, bezwzględni. Conrad nie ma złudzeń co do jakości ich ewentualnych rządów. Jak pokazała historia, wybitny Polak z Berdyczowa, nie pomylił się w tej kwestii.

Kończąc już i może też tl;dr: książka jest ciężkawa i niezbyt łatwa w odbiorze, jednak na pewno jest też ciekawa. Przedstawia interesujący rys psychologiczny głównego bohatera, a przy okazji celnie, jak się okazało, ukazuje środowisko rosyjskiej emigracji. Warto przeczytać.

#bookmeter #conrad #literatura i trochę też #historia
offway - 682 - 1 = 681

Joseph Conrad

"W oczach Zachodu"

powieść



Zdziwiłem się w...

źródło: comment_O5ZJYQp0oYsQoe1cm3g4LP2YattdLp2W.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz