Aktywne Wpisy
theOstry +51
#kredythipoteczny #nieruchomosci #inwestowanie
Ostatnio gadałem ze znajomymi. Łączny przychód na rękę 25k dla parki. Kredyt rata 7k, do spłaty jeszcze 950k. Dwa auta w lizing 4k. Średnio miesięczny rachunek za grzanie chaty 2k (pompa ciepła, brak fotowoltaiki) resztę #!$%@? na wakacje co kwartał. Nie nadplacili kredytu o złotówkę, nie założyli fotowoltaiki. Zero oszczędności. Ja #!$%@? jak można tak żyć, wystarczy, że jednej osobie podwinie się noga.
Ostatnio gadałem ze znajomymi. Łączny przychód na rękę 25k dla parki. Kredyt rata 7k, do spłaty jeszcze 950k. Dwa auta w lizing 4k. Średnio miesięczny rachunek za grzanie chaty 2k (pompa ciepła, brak fotowoltaiki) resztę #!$%@? na wakacje co kwartał. Nie nadplacili kredytu o złotówkę, nie założyli fotowoltaiki. Zero oszczędności. Ja #!$%@? jak można tak żyć, wystarczy, że jednej osobie podwinie się noga.
methhod +78
Joseph Conrad
"W oczach Zachodu"
powieść
Zdziwiłem się wyczytawszy, że Conrad tę książkę napisał jeszcze przed rewolucją październikową. Dokładność prognoz oraz trafność w diagnozowaniu charakterów najbardziej skrajnych wywrotowców, sprawiły że podczas czytania byłem skłonny myśleć, że Conrad opisuje wszystko posiadając już odpowiednią wiedzę historyczną. Tymczasem "W oczach Zachodu" zostało wydane w roku 1911. Cóż, widać wielcy pisarze to także świetni obserwatorzy rzeczywistości.
Celem powieści, jak przyznaje sam autor, jest próba przybliżenia zachodniemu czytelnikowi niezrozumiałej i tajemniczej rosyjskiej mentalności, oraz skonfrontowanie jej z tym, co uważa się za normalne i rozsądne w pozostałych częściach Europy. Conrad, z racji pochodzenia, miał tu nieco łatwiejsze zadanie, niż jego anglosascy koledzy pisarze. Mimo tego, jak wspomina w przedmowie, żadna książka nie sprawiła mu tyle trudności i nie przysporzyła takich bólów głowy.
Pamiętajmy, że Rosja w tamtych okresie (podobnie zresztą jak w okresie wcześniejszym, późniejszym i obecnym :) ) była miejscem mocno specyficznym. Carat trzymał wszystkich za mordę, wolności było dużo mniej niż w innych zakątkach Europy, a możliwości bogacenia się i realizacji osobistych ambicji poza państwowym systemem rang, bardzo ograniczone. Nic więc dziwnego, że całe pokolenia zaczytywały się w socjalistycznych wydawnictwach, wyczekując odmiany historii swego kraju w rewolucji. Duża część tych najbardziej zatwardziałych wrogów systemu, kryjąc się przed represjami, emigrowała na Zachód. Najczęstszym miejscem tej ucieczki była Szwajcaria, niemal wszyscy najważniejsi z bolszewików spędzili w tym kraju nieco czasu, m.in. Lenin, Zinowjew, Kamieniew, Trocki czy Krupska. Tam spotykały się dwie odrębne i niezbyt rozumiejące się wzajemnie kultury, tam w związku z tym, a dokładnie w Genewie, dzieje się też znaczna część akcji powieści Conrada.
Jej bohaterem jest młody student Razumow. Jest on raczej obojętny na namiętności, jakimi poddają się jego rówieśnicy, stara się prowadzić żywot stonowany i pragmatyczny. Na niewiele się to zdaje, bowiem w Rosji każdy musi być wplątany w wielką wojnę wewnątrz-społeczną. Wplątany zostaje więc także Razumow, a to z kolei wywraca jego życie o sto osiemdziesiąt stopni i w konsekwencji stawia przed wieloma trudnymi moralnymi wyborami. Conrad uwielbia poddawać swoich bohaterów wielkim etycznym próbom, i tym razem też sobie nie oszczędza.
Nie oszczędza także rewolucjonistów, choć w nieco w innym względzie. Sposób w jaki ich przedstawia jest delikatnie mówiąc niespecjalnie korzystny. Są pełni hipokryzji, cyniczni, bezwzględni. Conrad nie ma złudzeń co do jakości ich ewentualnych rządów. Jak pokazała historia, wybitny Polak z Berdyczowa, nie pomylił się w tej kwestii.
Kończąc już i może też tl;dr: książka jest ciężkawa i niezbyt łatwa w odbiorze, jednak na pewno jest też ciekawa. Przedstawia interesujący rys psychologiczny głównego bohatera, a przy okazji celnie, jak się okazało, ukazuje środowisko rosyjskiej emigracji. Warto przeczytać.
#bookmeter #conrad #literatura i trochę też #historia