Wpis z mikrobloga

Hubble w "kosmicznym warsztacie", grudzień 1993 r., ładowania wahadłowca Endeavour, misja STS-61, jakieś 600 km ponad (a może pod :) Ziemią. Kto by nie chciał mieć takiego widoku w pracy? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jedno z moich ulubionych zdjęć astronautycznych. Mam akurat do tej fotografii jakiś szczególny sentyment.

Kiedy miałem 8 czy 9 lat dostałem od rodziców album "Wszechświat w obiektywie" - dużą książkę pełną ciekawych jak na tamte lata (druga połowa lat 90-tych) fotografii z HST z bardzo przystępnymi opisami. Co prawda jako małe dziecko nie miałem pojęcia jak działa soczewkowanie grawitacyjne, albo czym jest diagram Hertzsprunga-Russella, ale obrazki utkwiły mocno w pamięci. Z Głębokim Polem Hubble zetknąłem się pierwszy raz właśnie w tym albumie. A jego pierwszy rozdział poświęcony był m.in. pierwszej misji serwisowej. Dodatkowo mój tato kolekcjonował "Skrzydlatą Polskę" gdzieś od lat 70-tych, więc po latach spędziło się trochę czasu czytając dział o kosmosie :) I tak to się zaczęło.

Wpis taki trochę chyba feelsowo-wspomieniowy. Ostatnio tematyka związana z kosmosem stała się bardzo popularna na wykopie. Ciekawi mnie jak u Was się rozwinęły takie zainteresowania? Książki, filmy, internet?

#eksploracjakomosu #kosmos #astronautyka #nauka #mirkokosmos #astronautyka
lastmanstanding - Hubble w "kosmicznym warsztacie", grudzień 1993 r., ładowania wahad...

źródło: comment_6YwnLp9ahktTHEZFhkbiLOyN6u7BSPcG.jpg

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@last_man_standing: Nigdy nie lubiłem tego tematu. Kosmosu i SF. Ostatnio jednak przeprosiłem się z SF przy okazji tego że lubie oglądać filmy. Obejrzałem kilka klasyków z trudem i okazało się że nie jest tak źle. Zabieram się do odysei kosmicznej a poza tym polecam Interstellar i jego ścieżkę dzwiękową.
  • Odpowiedz
@last_man_standing: Kiedyś mój starszy brat dostał na komunię encyklopedię (dla dzieci). Spodobało mi się, mieliśmy też encyklopedię PWN, na swoją komunię dostałem cały zestaw książek (atlasy, encyklopedie dla dzieci). Wszystkie miały duży wpływ na mnie, ale szczególnie jedna (jeżeli chodzi o dział astronomii), nazywała się "Astronomia", wydawnictwa CIBET. Co było w niej szczególnego? Oprócz wspaniałych ilustracji, bardzo przyjemny język, doskonale zredagowana (logicznie i przejrzysty podział tematów). Jeden z działów to
  • Odpowiedz