Czas na moje dzisiejsze truestory. Nigdy nie sądziłam, że będę opisywać tu moją dziką historię.
Dzisiaj jechałam około godziny 10 na uczelnię z przyjaciółką i jej znajomym. Samochodem elegancko w połowie drogi zabraliśmy ich 2 znajomego. Typ drugi raz widział mnie na oczy i się zaczyna #podryw . Jestem z osób, które rzadko mówią brzydko do innych dlatego na głupie teksty odpowiadałam uśmiechem albo milczeniem. #przegryw sili się na żarty, ale wychodzi na #tepadzida . Marzę tylko o dojechaniu i opuszczeniu towarzystwa. Udało się, jestem godzinę przed zajęciami sadowię się elegancko na krzesełku po prawej stronie torba, po lewej stronie kurtka. Zakładam słuchawki włączam #rapsy i odpływam. Jako, że ostatnio mam gorsze dni, zawiesiłam na komórce ze starymi wiadomościami od były #niebieskipasek złapały mnie #feels ,zaraz podnoszę głowę,a tu jakiś typ do mnie "cześć" i rozkręca rozmowę. Na początku pomyślałam, że to jakaś nowa twarz na moim kierunku(kolczyk w uszach,wiek na oko 38 lat, świdrujące mnie oczy),ale zaraz prowadzi taki oto ze mną dialog:
J-ja ,D-dziwny człowiek
D:Cześć czego nie jesteś na zajęciach?
J:Czeeeść, zaczynam dopiero o 12 godzinie.
D:Aha i tak sama siedzisz?
J:No tak jak widać
D: A tak w ogóle jestem Grzesiek(podaje mi rękę)
J: podaję rękę i mówię(moje imię.
D: Z daleka jesteś?
J:65 km mam na uczelnię.
D: A to pewnie jesteś z Krosna ( ͡º͜ʖ͡º)
J:Nie w drugą stronę. Zaczynam się lekko niepokoić bo typ patrzy na mnie od góry do dołu.
D: A to ja kiedyś pracowałem tam(i opowiada historię życia, która mnie całe g---o obchodzi i dodaje),bardzo mi się podobasz, fajna jesteś(obleśnie mierzy mnie wzrokiem w całym korytarzu jak na złość nawet ducha nie ma żywego).
J: Daj sobie spokój dobra?(Gość patrzy coraz bardziej na mnie, co chwile oblizuje usta, ja już zdenerwowana siedzę i rozglądam się na boki żeby kogoś wzrokiem znaleźć).
D: Może byś wzięła te rzeczy usiadłbym obok ciebie, chyba że wolisz żebym stał. Na jakąś kawę może się wybierzemy, lubisz?
J: Nie wezmę rzeczy bo tam obok 2 mietry dalej masz krzesła możesz usiąść i powtarzam ci daj sobie spokój.
Ciąglę trzymałam rękę na komórce i chciałam zadzwonić do mojego byłego #niebieskipasek po ratunek bo bałam się jak cholera, on zawsze mnie z opresji wyciągał. W głowie miałam, że obcy gość chce mi zrobić krzywdę.
D: Podobasz mi się ja tu kiedyś studiowałem wiesz? Informatykę.(Ciągnie dalej głuchy na moje słowa). Nadal świdruje wzrokiem dodał : Masz malinkę na szyi(to moja blizna), mmm o tu. Wyciągnął rękę ja w nią jebnęłam z całej siły i mówię do niego przez zęby.
J: Nie dotykaj mnie.(Cała trzęsąc się ze strachu bo nadal żywej duszy brak, ale nie daje po sobie tego poznać)
D: Spokojnie przecież Ci nic nie zrobię. (Zaczyna nerwowo chodzić wokół mnie i pieprzyć jakieś głupoty).
J: Powtarzam Ci ostatni raz, daj sobie spokój.
Gość coś chrzanił jeszcze z nerwów nie pamiętam,w końcu mówi do mnie.
D: Dobra to ja idę kupić sobie kawę chcesz coś?
Prawie z krzykiem histeryczki odpowiadam
J: Nie!
Poszedł siedziałam tam 2 minuty sama wydzwaniając do mojej grupy gdzie są. Byłam cała roztrzęsiona uspokoiło mnie to, że inny rok przyszedł i wchodził do sali przy której byłam. Zbieram swoje rzeczy podbiega jakiś #niebieskipasek taki 7/10 i pyta mnie czy ktoś wchodził do tej sali. Ja mu pospiesznie mówię, że tak, a on uśmiecha się i
"Dziękuję, miłego dnia"
Znalazłam moją grupę,a kolega od razu na mój widok "Co się stało?"
Do teraz nie mogę uwierzyć w to wszystko niby to była mało niebezpieczna sytuacja,w każdym razie na pustej ulicy uciekałabym ile sił w nogach. Taka moja rada jak chcecie wyjść z #tfwnogf to bez kretyńskich tekstów i zachowań.
Nie mam ochoty na nowe związki bo wciąż kocham moją 1 miłość, ale będąc największą desperatką nigdy w życiu nie umówiłabym się z takim #kuce -m z kolczykiem w lewym uchu :)
@ksiondzrobak: Tak ciężko powiedzieć grzecznie, że nie jesteś zainteresowana, albo zajęta? Po co wciągasz się w rozmowę skoro nie chcesz rozmawiać z daną osobą? Brzmisz jakbyś miała jakieś zaburzenia w komunikacji z innymi ludźmi. Za dużo filmów.
@donOGR: Ćwicz typie czytanie ze zrozumieniem bo będziesz miał ciężko w życiu. Mam wyskakiwać przy 2 zdaniu człowieka "sory mam chłopaka", chyba normalne że musiałam się upewnić że mu o to chodzi. Zwróć uwagę na odpowiedź po pierwszym "fajna jesteś". Wyobraź sobie że chcesz typiarę spytać o godzinę bo Ci telefon wyładował się. Podchodzisz mówisz, cześć a ona od razu "sory mam chłopaka". ( ͡°ʖ̯͡°
Zbiornik Racibórz Dolny, różnica dwóch dni. Jutro zapowiada się kluczowy dzień, aktualnie ciężko tam dojechać na rowerze. Jutro prawdopodobnie również tam będę i zrobię kolejne zdjęcie. #powodz #raciborz #zbiornik #opole #wroclaw #kedzierzynkozle
Czas na moje dzisiejsze truestory. Nigdy nie sądziłam, że będę opisywać tu moją dziką historię.
Dzisiaj jechałam około godziny 10 na uczelnię z przyjaciółką i jej znajomym. Samochodem elegancko w połowie drogi zabraliśmy ich 2 znajomego. Typ drugi raz widział mnie na oczy i się zaczyna #podryw . Jestem z osób, które rzadko mówią brzydko do innych dlatego na głupie teksty odpowiadałam uśmiechem albo milczeniem. #przegryw sili się na żarty, ale wychodzi na #tepadzida . Marzę tylko o dojechaniu i opuszczeniu towarzystwa. Udało się, jestem godzinę przed zajęciami sadowię się elegancko na krzesełku po prawej stronie torba, po lewej stronie kurtka. Zakładam słuchawki włączam #rapsy i odpływam. Jako, że ostatnio mam gorsze dni, zawiesiłam na komórce ze starymi wiadomościami od były #niebieskipasek złapały mnie #feels ,zaraz podnoszę głowę,a tu jakiś typ do mnie "cześć" i rozkręca rozmowę. Na początku pomyślałam, że to jakaś nowa twarz na moim kierunku(kolczyk w uszach,wiek na oko 38 lat, świdrujące mnie oczy),ale zaraz prowadzi taki oto ze mną dialog:
J-ja ,D-dziwny człowiek
D:Cześć czego nie jesteś na zajęciach?
J:Czeeeść, zaczynam dopiero o 12 godzinie.
D:Aha i tak sama siedzisz?
J:No tak jak widać
D: A tak w ogóle jestem Grzesiek(podaje mi rękę)
J: podaję rękę i mówię(moje imię.
D: Z daleka jesteś?
J:65 km mam na uczelnię.
D: A to pewnie jesteś z Krosna ( ͡º ͜ʖ͡º)
J:Nie w drugą stronę. Zaczynam się lekko niepokoić bo typ patrzy na mnie od góry do dołu.
D: A to ja kiedyś pracowałem tam(i opowiada historię życia, która mnie całe g---o obchodzi i dodaje),bardzo mi się podobasz, fajna jesteś(obleśnie mierzy mnie wzrokiem w całym korytarzu jak na złość nawet ducha nie ma żywego).
J: Daj sobie spokój dobra?(Gość patrzy coraz bardziej na mnie, co chwile oblizuje usta, ja już zdenerwowana siedzę i rozglądam się na boki żeby kogoś wzrokiem znaleźć).
D: Może byś wzięła te rzeczy usiadłbym obok ciebie, chyba że wolisz żebym stał. Na jakąś kawę może się wybierzemy, lubisz?
J: Nie wezmę rzeczy bo tam obok 2 mietry dalej masz krzesła możesz usiąść i powtarzam ci daj sobie spokój.
Ciąglę trzymałam rękę na komórce i chciałam zadzwonić do mojego byłego #niebieskipasek po ratunek bo bałam się jak cholera, on zawsze mnie z opresji wyciągał. W głowie miałam, że obcy gość chce mi zrobić krzywdę.
D: Podobasz mi się ja tu kiedyś studiowałem wiesz? Informatykę.(Ciągnie dalej głuchy na moje słowa). Nadal świdruje wzrokiem dodał : Masz malinkę na szyi(to moja blizna), mmm o tu. Wyciągnął rękę ja w nią jebnęłam z całej siły i mówię do niego przez zęby.
J: Nie dotykaj mnie.(Cała trzęsąc się ze strachu bo nadal żywej duszy brak, ale nie daje po sobie tego poznać)
D: Spokojnie przecież Ci nic nie zrobię. (Zaczyna nerwowo chodzić wokół mnie i pieprzyć jakieś głupoty).
J: Powtarzam Ci ostatni raz, daj sobie spokój.
Gość coś chrzanił jeszcze z nerwów nie pamiętam,w końcu mówi do mnie.
D: Dobra to ja idę kupić sobie kawę chcesz coś?
Prawie z krzykiem histeryczki odpowiadam
J: Nie!
Poszedł siedziałam tam 2 minuty sama wydzwaniając do mojej grupy gdzie są. Byłam cała roztrzęsiona uspokoiło mnie to, że inny rok przyszedł i wchodził do sali przy której byłam. Zbieram swoje rzeczy podbiega jakiś #niebieskipasek taki 7/10 i pyta mnie czy ktoś wchodził do tej sali. Ja mu pospiesznie mówię, że tak, a on uśmiecha się i
"Dziękuję, miłego dnia"
Znalazłam moją grupę,a kolega od razu na mój widok "Co się stało?"
Do teraz nie mogę uwierzyć w to wszystko niby to była mało niebezpieczna sytuacja,w każdym razie na pustej ulicy uciekałabym ile sił w nogach. Taka moja rada jak chcecie wyjść z #tfwnogf to bez kretyńskich tekstów i zachowań.
Nie mam ochoty na nowe związki bo wciąż kocham moją 1 miłość, ale będąc największą desperatką nigdy w życiu nie umówiłabym się z takim #kuce -m z kolczykiem w lewym uchu :)
Amen.
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
Ile razy wam totalne #przegrywy trzeba mówić NIE żebyście zrozumieli? Podryw na psychopatę, ewentualnie głuchego jak widać nie skutkuje.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora