Wpis z mikrobloga

@halifax: Od 5 lat się uczę greckiego, okazało się, że nikogo on nie obchodzi, ale spoko, znam taki ładny język i nie jest mi z tym źle. Od niedawna uczę się arabskiego i wbrew temu, czego się obawiałam, wchodzi lekko. Dołożę do tego, mniej posrany norweski i będzie dobrze. W sumie.
  • Odpowiedz
@lucyferia: to dziwne, bo jest sporo stanowisk quasi księgowych z wymaganą znajomością greckiego. Aha - do listy dorzuciłbym jeszcze holenderski. W każdym razie -- dobrze jest wiedzieć co chcesz robić w tej wymarzonej pracy. Jakbym miał pracować w przemyśle naftowym -- uczyłbym się norweskiego, gdybym miał robić tłumaczenia przysięgłe to arabski i chiński, a jeśli wybrałbym karierę np. w korpo Shell to uczyłbym sie holenderskiego.
  • Odpowiedz
@halifax: Wiesz, nauka języków to moje hobby, więc uczyć się będę czegoś tak czy owak, a fajnie by było, jakbym wiedziała, że przy okazji to może zaprocentować, w którymś momencie. Ofert pracy z wymaganym greckim jest bardzo mało, czasem szukają kogoś do jakiegoś helpdesku, ale to mnie akurat niespecjalnie interesuje.
  • Odpowiedz
@lucyferia: Ja z rzadkich języków często wpadam na niderlandzki przeglądając jakieś oferty pracy. O węgierskim też się sporo słyszy ale ponoć dość trudny jest. To też pytanie czy ma być to język europejski czy niekoniecznie. Z innych bezpiecznie jest wziąć się za chiński, bo podejmując się nauki np. perskiego trzeba by zrobić naprawdę grubsze badanie tematu czy ma to sens. Głupio tak się nauczyć języka i nie zrobić potem z
  • Odpowiedz
@xmesaj2: Na chomikuj :D Plus kup sobie jakiś dobry słownik arabsko-polski, coś do słuchania, żebyś załapał wymowę, plus "Arabski nie gryzie" na początek i do przodu. :D Do A2 można spokojnie dojść samemu, potem pewnie dobrze by było zapisać się na jakiś kurs.
  • Odpowiedz