Wpis z mikrobloga

Jade autobusem . . . trzech kanarow (znam ich z widzenia) siedzi i udaja pasazerow.

Ten co siedzi po srodku autobusu daje znaki migowe kanarowi co siedzi na przedzie "siedz jeszcze . . . jeszcze dwa przystanki".

Kocham ogladac te ich partyzanckie akcje.

Oglada sie to prawie jak film akcji.

#kanary
  • 35
  • Odpowiedz
@Abroon: Ja nawet jak nie znam, już potrafię rozpoznać przynajmniej część jeżdżącą po Krakowie.

Połowa sukcesu — obserwacja wsiadających ludzi. Znajomi raczej się nie rozdzielają… kanary tak. Standard, stoi 2 gości na przystanku i nagle jeden wsiada na tył a drugi na przód/środek. Trafność na tym jest u mnie jakieś 80-90% (#statystykizdupy).

Druga rzecz to przedmioty przy sobie. Muszą gdzieś w końcu chować te czytniki. Gdzie? Często mają jakieś luźne
  • Odpowiedz
@Abroon: Ostatnio spotkałem kanara; jak tylko otworzyłem portfel, żeby poszukać biletu i w którejś z przegródek zamajaczył kartonik wyglądający, jak ów bilet dziadzio uznał, że kontrola mnie zakończona. Oj, chyba kariery on w tym biznesie nie zrobi...
  • Odpowiedz
@Abroon: Mnie raz rozbroili kanary akcją niczym z benny hilla. Jako, że znało się ich z widzenia, bo non stop byli ci sami. Więc siedząc na przystankach zasłaniali się gazetą. Dzrzwi się zamykały, gazety w dół i kontrola bilecików
  • Odpowiedz
  • 17
@Qnioo, @Kajmel: myslalem ze takie akcje to tylko w Gdansku w tramwajach robia.

Czesto widze jak sie kamufluja na przystankach i udaja ze sie nie znaja albo nawet tylem do tramwaju stoja.

Wystarczy jednak tylko ze rozlegnie sie sygnal zamykania drzwi to razem wskakuja szybko do tramwaju..

Synchronizacje i taktyke maja juz opanowana do perfekcji jak jakis SWAT.

Czekac tylko az zaczna oknami na linach wchodzic do tramwajow byle by
  • Odpowiedz
@Abroon: w moim mieście kanar wchodzi do autobusu, siada sobie, niczym pasażer... i nikogo nie sprawdza xD widziałem tylko dwa razy w życiu żeby kogoś sprawdził, a tak to sobie siedzi uśmiechnięty i patrzy w okno :)
  • Odpowiedz
@Abroon: od 3 lat jeżdżę po Wwa bez biletu.

Kanara rozpoznać jest prościej niż orzechy laskowe.

Złapany byłem 3 razy w tym czasie, zawsze po wejściu do autobusu, w którym kanar już był. Moja stała gadka to samotne wychowanie dziecka, co jest prawdą w 50%.
  • Odpowiedz
@morsik: dokładnie. Podstawa to analiza negatywna.

Kanar nie jest ani za młody ani za stary. Głównie 25-40.

Nie jest ani chudy ani gruby.

Nie nosi żadnych toreb ani plecaków, bo z nimi się trudno biega. Podobnie z ubiorem - 2 razy w życiu widziałem kanara w płaszczu.

Zazwyczaj stoją z boku i nie szukają wzrokiem wolnych miejsc w nadjeżdżającym pojeździe.
  • Odpowiedz
@Abroon: jak tajniacy, po wejściu stają(mimo, że może zajęte 4 miejsca siedzące) spięci na środku tramwaju/busa rozglądają się ukradkiem prawie w bezruchu za potencjalnymi ofiarami, zazwyczaj studentami lub pijaczkami i nagle wyciągają znacznik z kieszeni żwawym ruchem prosto pod twarz z bojowym okrzykiem "kontrola biletów", zazwyczaj ubrani w dresy lub grubszy sweter, po zobaczeniu świstka papieru bez dokładniejszego wglądu na czas kasowania czy ważność czy w ogóle to bilet, odchodzą do
  • Odpowiedz