Wpis z mikrobloga

@usunkontowypok: @MaxiKaz1991: Aspi here.

Pytanie do Was: A macie jakieś hobby, które Was pasjonuje (jaracie się tym jak hipsterki jazzem) i nie niszczy Was to, a rozwija?

O co mi chodzi: W uj nieśmiały gość ze mnie od dawien dawna. Ale byłem i jestem świadom tego, że jeśli nie mam odwagi do podrywu, to muszę brnąć w atencję. Od małego interesowały mnie gry i w gimbazie zacząłem iść
  • Odpowiedz
@PsichiX: Ale gdzie jak świerszczyku napisałem, że to wyznacznik przegrywu?

Napisałem, że to powód dla którego nie miał nigdy bliższego kontaktu z dziewczynami, i nie sposób się z tym nie zgodzić.
  • Odpowiedz
@PsichiX: po pierwsze, moim zdaniem brak bliższych kontaktów z dziewczynami nie koniecznie musi się równać byciem przegrywem

po drugie, mając hobby IT i fantasy ciężko o doprowadzenie do bliższego kontaktu z dziewczyną, i tu nawet nie chodzi o samo zagadnienie IT, fantasy, tylko o to jacy ludzie interesują się tymi dziedzinami. To coś takiego jak określenie, że Białystok to nie miasto tylko stan umysłu

( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@TomZa11: Znam parę osób, którzy waszym okiem mogą uchodzić za normalnych (związki, kontakty z różowymi, imprezy itp.) i normalnie wyglądają, a interesują się (nawet bardzo) fantastyką. Tylko że tą klasyczną (najlepszą?) - Pratchett, Tolkien, Howard itp, a nie taką niszową, brutalną, która rujnuje umysł.

Zawsze śmieszy mnie takie generalizowanie pod kątem zainteresowań: lubi fantastykę, s-f, it, lub coś z fizyki to od razu nołlajf, przegryw itp.

Są nawet dziewczyny, które
  • Odpowiedz
#!$%@? macie chłopaki jeśli celem waszego życia jjest "zdobycie" kobiety. Od czasu do czasu gdzieś wyjdź może ktoś się tobą zainteresuje, ale żeby za życiowy cel obrać sobie kobietę


@NR00: tu nie chodzi o cel, ale że potrzeba tego narasta. Pewnie przejdzie po 40-50 ale to i tak już jest wielka porażka, że wcześniej się nie udało. Ja jeszcze mogę się usprawiedliwiać wyglądem, ale ci co jednak normalnie wyglądają mogą
  • Odpowiedz