Wpis z mikrobloga

Nie wierzę, że mirasy czekają na jakiś poradnik jak się uczyć angielskiego xD

Jakby nauka języka była skomplikowana i było na nią miliard sposobów... Po prostu trzeba #!$%@?, otoczyć się językiem w codziennych sprawach i szlifować, szlifować i jeszcze raz szlifować.

To był mój poradnik, obyło się bez poszukiwania atencji. Pozdrawiam.


#angielskizemjot #angielskizblackorchid #angielski #oswiadczenie #gorzkiezale
  • 27
@eMJot: Chyba lepsze to, niż 10 #pokazmorde.

No a z tym budowaniem napięcia, to piszesz tak, jakbyś był pierwszy raz na mirko. To częsta praktyka, że ktoś pisze coś w stylu

czy byłby kto zainteresowany poradnikiem/historią itp. o...


Poza tym ciągle nie rozumiem o co #buldupy. Piszesz, jakby goronce były jakimś mitycznym miejscem, w którym możemy odnaleźć najbardziej wartościowe wpisy.

No, a fakty są takie, że przez ostatnie dni
@eMJot: Poradnik niech sobie będzie, inna sprawa, że jak przeczytałem tamten wpis to najpierw mocno skisłem. Jak robiłem za tłumacza przyjezdnych z Irlandii i Anglii to wielu mi mówiło, że świetnie mówię w ich języku - ale nigdy bym nie pomyślał, że tak naprawdę jest (po prostu to taka uprzejmość z ich strony); a poziom tych egzaminów językowych jest raczej niski, można je mieć i dobrze; ale specjalnej wartości nie mają.
@eMJot: I #!$%@? ci do tego. @blackorchid chce napisać to napisze a ty wrzuć sobie ten tag na czarną listę. Jedyną osobą która chce coś pokazać jesteś ty wołąjąc wiele osób i pisząc swój żałosny #boldupy. Wielu na pewno skorzysta z poradnika, a wielu jest po prostu ciekawych co będzie tam napisane, a nie że od razu nauczą się gadać jak Native. Skąd się biorą tacy ludzie.
@eMJot: Może ktoś będzie zainteresowany. Ostatnio znajomy stworzył apkę do nauki języka angielskiego : langlord.com, są tam wszystkie czasy - dostajesz przykładowe zdanie i próbujesz napisać w czasie, który jest wskazany.. Można się chwilę pobawić :)
@emcter: Wow, w tym poradniku będzie, że się uczyła, że robiła fiszki, że ponaklejała sobie słówka na meble, że oglądała filmy z napisami i później bez napisów, że słuchała piosenek, że znalazła przyjaciół do korespondencji, że rozmawiała na Skypie, że poznała jakiegoś obcokrajowca (prawdopodobnie z Erazmusa).

No kurde, robicie z nauki angielskiego (lub w ogóle jakiegokolwiek języka obcego) coś tak skomplikowanego, że naprawdę śmiać się chce. Nic nowego Wam @blackorchid z
@Xamox: To akurat jest efekt programów w szkołach... Co roku to samo od września - present simple, continuous, później pasty, future'y i do tego jeszcze nauka słówek i zapamiętanie ich. O wiele więcej dałyby zajęcia w stylu konwersatoriów (szczególnie w liceum), gdzie się siedzi i się gada, nieważne jak, ale gada. Przełamuje się lęk przed mówieniem, widzi się, że inni mówią gorzej, więc się mniej zwraca uwagę na swoje błędy, a
@eMJot: Ten tag subskrybuja takie przegrywy, co mysla, ze ogladanie filmow TED odmieni ich zycie i zrobi robote za nich. Chca isc na skroty, ale nie potrafia sami nic od siebie dac. Zreszta, zeby nie znac angielskiego w dzisiejszych czasach to trzeba #!$%@? zyc pod ziemia chyba.
@eMJot: ja w liceum miałam w takiej formie zajęcia :) program nie ma nic do rzeczy, nauczycielowi musi się po prostu chcieć, a skoro na korkach są w stanie wyciągnąć 10x tyle co w szkole i nie użerać się przy tym z biurokracją i mentalną gimbazą, to naukę w szkołach wybierają pasjonaci lub debile...
Wow, w tym poradniku będzie, że się uczyła, że robiła fiszki, że ponaklejała sobie słówka na meble, że oglądała filmy z napisami i później bez napisów, że słuchała piosenek, że znalazła przyjaciół do korespondencji, że rozmawiała na Skypie, że poznała jakiegoś obcokrajowca (prawdopodobnie z Erazmusa).


No kurde, robicie z nauki angielskiego (lub w ogóle jakiegokolwiek języka obcego) coś tak skomplikowanego, że naprawdę śmiać się chce. Nic nowego Wam @blackorchid z pewnością nie
@eMJot:

raczej ludzie chyba czekaja na #bekazrozowychpaskow,

chociaz ten pasek nie wydaje sie az taki glupi.

ja ze swojej strony polecam przerobic od deski do deski ksiazki:

''english grammar in use'' i ''advanced grammar in use''

chyba najlepsze ksiazki do nauki angielskiego bez jakichs zbednych cwiczen, historyjek. Ksiazka-repetytorium, podzielona na 140-150 rozdzialow, w ktorych w kilku cwiczeniach przerabiamy jeden rozdzial i przechodzimy szybko do nastepnego rozdzialu (przy okazji omawiane sa