Wpis z mikrobloga

Policjant Kowalski mówi do swojego przełożonego:

- Szefie, wyskoczę na chwile na miasto. Kupię żonie prezent. Ma urodziny.

- Dobra, leć.

Za piętnaście minut policjant wraca z pakunkiem. Przełożony:

- Pokażcie Kowalski co tam kupiliście żonie.

- Kupiłem wazon, żeby miała gdzie kwiaty trzymać.

- Rozpakujcie, obejrzymy.

Rozpakowali i nagle Szef mówi:

- Jakiś wybrakowany egzemplarz kupiliście! Nie ma tej dziury gdzie się kwiaty wkłada.

Kowalski obraca wazon o 180 stopni i mówi:

- O kurde! Faktycznie! Dna też nie ma!


#suchar #krolowasucharow
  • 5