Wpis z mikrobloga

Wasza wersja, że Boga nie ma, jest tak samo prawdopodobna, jak ta, że jest.


@mateusz_ocet: Zawsze gniję z tych wyliczeń gdzie wychodzi 50/50 xD Polecam podzwonić po twórcach encyklopedii, że przy haśle „fantastyka” piszą o wytworze wyobraźni kiedy fakt, iż jest to wytwór wyobraźni jest równie prawdopodobny co to, że nie jest.
  • Odpowiedz
Jak wielkiego raka bede mial od niektorych komentarzy to tylko moj onkolog bedzie wiedzial.

Swiatlo. Wszystko z dzwieku. Wibracja. 50/50.

Tyle raka.
  • Odpowiedz
Wiara to pewność/zaufanie w istnienie rzeczy, których nie obejmujemy wzrokiem.


Naukowcy wierzą że świat powstał xxx bilionów lat temu, człowiek pochodzi od małpy i inne brednie na które nie mają dowodów, tylko biorą te "koncepcje" (bo tego nie nazwałbym teorią, na teorie są dowody) na wiarę.

@AliNilA: Przecież to się nie dzieje. Co to za ciemnogród. Zdajesz sobie sprawę, że już nawet kościół dorósł i dosłownie w ostatnich tygodniach uznał m.in. teorię ewolucji i powstanie świata na przestrzeni miliardów
  • Odpowiedz
@Saeglopur: nie jestem kato, nie jestem pato, nie jestem orto, a nawet donto.

Co katole uznali to sami odbiorą za to zapłatę. Ja wierzę że istnieje Bóg, bo widziałem cuda, widziałem obie strony konfliktu, widziałem opętanych, jak tarzali się po ziemi i jak przychodził do nich Duch Święty i uwalniał ich. W sumie nie dziwi mnie że katole przyjęli tą waszą naukę, bo Słowo Boże zapowiedziało to już dawno, że
  • Odpowiedz
Naukowcy wierzą że świat powstał xxx bilionów lat temu, człowiek pochodzi od małpy


@AliNilA: chyba Ci się literówka wkradła, powinno być "wiedzą" ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@AliNilA: jeżeli w przewodniku płynie prąd, a odwiedzałem się tego poprzez pomiary(natężenie, częstotliwość, harmoniczne), to wiem że on tam jest czy nadal tylko wierzę?
  • Odpowiedz
@FriQ: jestem ateista od 4/5 lat i nie wierze, jak mogłem być tak zaślepiony tym wszystkim. (Pochodzenia z mocno katolickiej rodziny) Samo słowa ,,Pan Bóg" wywołują u mnie lekkie zarzenowanie. Mimo to nie jestem pewien czy próba przekonania ludzi, ze są w błędzie ma jakiś sens. Jeżeli ktoś jest za głupi żeby to wywnioskowac lub zbyt zaślepiony tymi bajeczkami które fundują nam poprzednie zaślepiony pokolenia, to niech sobie traci na
  • Odpowiedz