Wpis z mikrobloga

@gorzka: czy przywłaszczenie sobie czegoś co ktoś zostawił jest kradzieżą? Kiedyś z premedytacją coś takiego zrobiłem, ale potem dowiedziałem się czyje to było i ta osoba przez brak tego czegoś miała poważne problemy. Nie złapano mnie tylko dlatego, że nikt nawet powierzchownie nie sprawdził udostępniania pewnego miejsca. Sam też się nie przyznałem bo słyszałem jak ludzie potrafią być "wdzięczni" za zwrot zguby. Czy mnie to do dzisiaj nachodzi - no jasne,