Wpis z mikrobloga

@#!$%@?: W stosunku do ludzi też zamykasz się na przebaczenie? Nie wierzysz że ktoś mógłby zapomnieć Ci jakąś krzywdę?
  • Odpowiedz
@staa: A jeżeli ktoś jest w czyśćcu i nie ma wsparcia z Ziemi? Moim zdaniem gdyby Bóg (istniał) i podejmował decyzję o tym jak kogoś osądzić na podstawie modlitw innych ludzi, byłby niesprawieliwy wobec tych za których nikt się nie modli (czy sprawiedliwość Boga to nie jest jeden ze świętych dogmatów)?

Skoro ludzie modlą się za zmarłych aby weszli do nieba, czy tym samym nie wątpią w to że Bóg
  • Odpowiedz
@Kalan: Ostatecznie Bóg osądza też stosunek do innych ludzi. Jeśli więc oni stają za kimś murem, to w imię sprawiedliwości trzeba to wziąć pod uwagę. Z drugiej strony jeśli ktoś zmarł w samotności, to wiele osób modli się za takich właśnie ludzi (nie tylko w zakonach). Dziś czy jutro na pewno niejedna msza święta odprawiana jest w takiej intencji, a to nie byle co
  • Odpowiedz
@Kalan: Nie wiem jak sprawa wygląda ze świętymi dogmatami itp. ale od strony logicznej sprawa jest stosunkowo prosta o ile założysz istnienie Boga jako wyższej istoty - nie jesteś wówczas w stanie pojąc sensu sprawiedliwości tej założonej wyższej istoty (podobnie jak pies nie rozumie czemu właściciel nie pozwala mu się przeżreć). Twoja percepcja ogranicza cię jedynie do pewnego obszaru rzeczywistości podczas gdy istota wyższa widzi to w inny sposób. A
  • Odpowiedz
Ostatecznie Bóg osądza też stosunek do innych ludzi.


@staa: Czyżby? Gdzie jest o tym w bilbii czy naukach Kościoła? Pierwsze o tym słyszę szczerze powiedziawszy.

Jeśli więc oni stają za kimś murem, to w imię sprawiedliwości trzeba to wziąć pod
  • Odpowiedz
@Kalan: Żyjesz na tym samym świecie co ja. Mało to można przeskrobać w stosunku do innych ludzi? A mało można zrobić dobrego dla ludzi? A gdzie w nauce Kościoła… wystarczy przyjrzeć się pojęciu grzechu
  • Odpowiedz
@Kalan: > "...tym bardziej nie widzę powodu dlaczego (doskonały) Bóg..."

Gwoli ścisłości nie jestem praktykującym katolikiem ale mam na tyle otwarty umysł by to zrozumieć w sensie logicznym i nie ma w tym nic specjalnie trudnego , próbujesz rozpatrywać mądrość boską w kategoriach ludzkiego umysłu - to tak jakbyś chciał nauczyć muchę fizyki kwantowej , przyjmując założenie istnienia Boga jako istoty wyższej od nas nie jesteśmy w stanie go zrozumieć
  • Odpowiedz
@Nebril: Chyba nie zrozumiałeś co miałem na myśli

"...tym bardziej nie widzę powodu dlaczego (doskonały) Bóg [zdaniem katolików] potrzebowałby modlitw ludzi aby osądzić sprawiedliwy wyrok"


Skoro katolicy modlą się za zmarłych do Boga, jednocześnie twierdzą że modlitwy (małych much) wpłyną na wyrok Boga, którego jednocześniej uważają za doskonałego, nieskończonego, czy nie ma tutaj logicznej sprzeczności [w rozumowaniu katolików, nie w rozumowaniu Boga, którego z założenia nie da się zrozumieć]?
  • Odpowiedz
@Kalan: Na to pytanie nie znam odpowiedzi , ale osobiście sądzę ,że jest to prosty sposób na ulżenie ludziom cierpiącym po stracie kogoś bliskiego, który został wymyślony lata przed chrześcijaństwem( a raczej równolegle w różnym czasie w różnych miejscach przez ludzi obdarzonych empatią i mądrzejszych od ówczesnego ogółu). Polegać to może na tym że mimo tego ,że ktoś już odszedł to nadal mogę mu w jakiś sposób pomóc.

Nie od
  • Odpowiedz