Wpis z mikrobloga

@JaTubagno: Tez mialam z takim zajęcia. Szybciej mówił niż myślał i z tego pewnie bralo się przy sprawdzaniu obecnosci odczytywanie typu "pani Marcin Kopytkowski" zamiast "pan Marcin Koronowski". Moje nazwisko uslyszalam w co najmniej 3 wersjach, jedna lepsza od drugiej. No i oczywiście byłam "pan Małgorzata".