Kawa z żołędzi, czyli o tym, jak nasze babcie robiły kawę w czasach dużej biedy. Oby takie czasy nigdy ponownie nie nastały. Przy okazji przypomnienie, że las daje nam nie tylko grzyby i jagody. ;)

Zbieranie żołędzi kojarzy nam się z jesienią  jednak mało kto zdaje sobie sprawę, że z owoców dębu można robić nie tylko ozdoby, ale także zjadać albo wypijać je dla zdrowia. W przeszłości bardzo popularna była kawa żołędziówka  spożywano ją zarówno na dworach, jak i w wiejskich...

Trzeba przyznać, że cały misterny plan wiewiórek...

Dużo, bardzo dużo, jeżeli zwłaszcza dotyczy to bardzo zapobiegliwego dzięcioła :))) Kotek z miniaturki nie ma z tym nic wspólnego.