A dajcie spokój. Człowiek sobie wymyślił w życiu rozwój, jakieś wyzwanie i zmiany? No kto to widział i na co to komu. Sobie człowiek siedział kilka lat na kasie i był jak motylek na wietrze mając wszystko głęboko i cieszył się chwilą, a tu nie, ambicja jakas się pojawiła. Skąd to w ogóle. Wybór ścieżki, która była poza pojmowaniem człowieka. Luuuudzie! Kilka miesięcy nauki, zmęczenie, frustracja, zamarchwianie się o wyniki. Zdaję egzamin
linca_pau - A dajcie spokój. Człowiek sobie wymyślił w życiu rozwój, jakieś wyzwanie ...

źródło: comment_16420556337hawYBPnc50Q8S5eFyFOYh.jpg

Pobierz
#gownowpis
Ogólnie sesja trwa i mimo starań i wiedzy ulałam egzamin, no cóż, nie ze wszystkimi wykładowcami da się lubić. ale problem jest w tym co pozostaje w głowie już po takim egzaminie.
Mam wrażenie, że ilość starań jest zupełnie nieadekwatna do efektów. I że nie mam sił totalnie na spalanie w jakim obecnie jestem. I że w życiu będzie coraz gorzej ze znoszeniem stresu. W końcu się wypalamy, organiźmie.
@JeszApokalipsy: Przez całą moją edukacje stres narastał, studia to było apogeum, nabawiłem się wrzodów żołądka i miałem ze dwa razy ataki paniki przed ważnymi egzaminami. Po skończeniu studiów myślałem że już najgorsze za mną, ale zauważyłem że teraz stresuje się każdą życiową pierdołą xD Nawet pójście na czyiś ślub wywołuje u mnie fale stresu że nie będe wiedział jak się zachować albo w co się ubrać. Już nie mówiąc jak
  • Odpowiedz
  • 0
@Plp_ no to może opcja wylecenia ze studiów przynajmniej uchroni mnie przed wrzodami ( ) ogólnie ataki paniki to mi już od początku studiów co jakiś czas wracają. Boje się że im dalej w las tym większe #!$%@? na głowie sieję, mimo że uczę się zajebistych rzeczy. Ogólnie mocno trzymam kciuki żebym nie wpadła w to co masz Ty teraz. I żebyś Ty z tego wypadł
  • Odpowiedz
Już nawet nie udaję, że coś mi wyjdzie w życiu. Siedzę i myślę jak ludzie w związkach w tym momencie uprawiają seks ze swoją ukochaną/ukochanym po wspólnej kolacji, oglądaniu filmów, przytulaniu się razem. Nie chcę już mojego życia, które jest nic nie warte. Nie chcę wegetować zamiast korzystać z każdego dnia, jak robią to ludzie z pieniędzmi i dziewczynami. To zderzenie z rzeczywistością, gdy widzę jak żyją ludzie zamożni/zaradni spycha mnie do
Czasami chciałbym tu siarczyście zakląć i wrócić do pracy. Ale nie można bo za przekleństwa można dostać bana. Lepiej jakbym wrzucił jakieś zdjęcie półgołej dupy z autobusu zajumane z jakiegoś ruskiego forczana i zrobił aferę na cały kraj. Ta...
#zmeczeniematerialu
  • Odpowiedz
Nawet nabijać wpisów mi sie nie chce... Mirki, czy też tak macie, że cały dzień nic nie robicie, albo jakieś mało energetyczne rzeczy typu zjedzenie obiadu, a na koniec dnia jesteście tak cholernie zmęczeni? To mi żyć nie daje (°°

#pyciochkita #zmeczeniematerialu