Jako artystę - szkoda jak cholera. Mimo wszystko dobra muzyka na której wychowało się mnóstwo osób. Pamiętam czasy jak myślałem, że nic "mocniejszego" niż takie "Place for my head" nie ma XD
Jako człowieka - generalnie gardzę. Rozumiem, depresja, nałogi. Ale powiesić się? To już mógłby sobie w łeb strzelić. Zawsze to byłoby, że "nagły impuls", "coś strzeliło m do głowy"...
Nie mnie jednak wciąż trochę smutno.
Tak - słuchałem i słucham
zuymen - Jako artystę - szkoda jak cholera. Mimo wszystko dobra muzyka na której wych...
@zuymen: @cruc: wy tak serio? miał wszystko? Od dzieciństwa molestwany, już jako nastolatek problemy z narkotykami, które nie skończa się aż do jego śmieci. Żadnego sensownego wykształcenia. Poza tym takie racjonalizowanie nie ma większego sensu, bo oczywiście zawsze można spakować wszystko i wyjechać, to jest piękne w byciu człowiekiem (tak trochę w stylu Sartra), ale jednak osoba w takim stanie chyba nie myśli racjonalnie.
@Gacrux: znaki dymne.

A tak zupełnie poważnie - nigdy nie zrozumiem takiego zjawiska jak wifi w pociągu czy autobusie. Jeszcze kilka lat temu, gdy lte czy 3g nie było na tyle dostępne jak dzisiaj miało to sens.