Pamiętam jaka fajna atmosfera była na Wiśle jeszcze te 10 lat temu, na osiedlach się coś działo, młodzi byli wkręceni w kibicowanie, na każdym wiślackim osiedlu pełno grafów. Teraz już tego nie ma.

Ostatnimi laty widać już wszyscy normalni odpuścili i w młynie zostały tylko zwierzęta spod znaku Wisła Sharks handlujący mefedronem. Po Euro 2016 i narko zgodach z patologią z Ruchu zwłaszcza. Nie wierzę, że policja nie wie, że tym wszystkim
źródło: comment_2XmBgBQY0XHkjtDUzFPWvAxooWW7yo66.jpg
@DerMirker: Z grupami przestępczymi to trochę jak z Yakuzą w Japonii. Możesz całą górę wsadzić do paki/zabić, ale za nich wskoczą inni i będziesz musiał od nowa ich rozpracowywać, a tak to znasz kto kim jest i co robi. Paradoksalnie jest to "bezpieczniejsze" dla stabilności życia społecznego. Dlatego takiej Yakuzy czy innych znanych mafii raczej się nie rusza, bo to syzyfowa praca.

Nie da się ukryć, że ruch kibicowski na Wiśle
@4lord: Yakuza to prawdziwa mafia prowadząca dziesiątki różnych biznesów. Kibole to zwykłe prostactwo, szczytem ich pomysłów na biznes jest handel pamiątkami klubowymi, a po osiedlach sprzedawanie marihuany i mefedronu. Byle operacyjny z komendy dzielnicowej poradzi sobie z takimi łebkami. Wprowadzenie swoich ludzi w takie środowisko to chyba nic trudnego.
@DerMirker: Tylko rynek narkotyków nie zniknie tak po prostu. Kraków z wsiami to ogromne skupisko ludzi i bardzo duży rynek, który nie zniesie próżni i miejsce jednych patusów zajmą drudzy. Tych pierwszych policja pewnie zna i w razie czego wie gdzie uderzyć, a wsadzając ich do paki spowodują pojawienie się "nowej mafii", którą trzeba będzie rozpracowywać kompletnie od nowa.