Polska gra Tony, a Tribute to Tony Halik nawiązuje do przygód naszego "Indiany Jonesa", czyli Tony Halika. Świetna monochomatyczna grafika rodem z ZX Spectrum inspirowana jest także Montezuma Revange, do muzyki też się nie można przyczepić, choć wersja na C64 jest trochę lepsza. Gra dostępna jest także na właśnie C64, ZX Spectrum i Atari XL/XE. Tu gameplay z C64: https://www.facebook.com/100086340110801/videos/123080860892946

Download: https://aminet.net/package/game/demo/TONY

#amiga #retrocomputing #tonyhalik #polska #c64 #zxspectrum #atari #gry #ciekawostki
xandra - Polska gra Tony, a Tribute to Tony Halik nawiązuje do przygód naszego "India...
Czytam (a raczej słucham audiobooka) biografie Tonyego Halika. Niesamowity człowiek. Ale nie o tym... Dzisiaj dosluchalem do miejsca, gdzie mowa o tym jak i kiedy umarł... A zmarł równo 21 lat temu - 23 mają 1998r. Ot taki zabieg okoliczności, że te daty się pokryły :-)

#tonyhalik
Czytam sobie o Tonym Haliku a tu taka informacja:

"Najsłynniejszą podróż odbył z żoną Pierrette jeepem z Ziemi Ognistej do Alaski. Rozpoczęła się ona w 1957 i trwała 1536 dni – przemierzyli 182 624 km (ponad czterokrotna długość równika Ziemi) i wydali ponad 80 tysięcy dolarów. Zwiedzili wówczas 21 krajów, przekroczyli 140 rzek i bagien, wybudowali 14 mostów i zmienili 8 kompletów opon. Najwyżej dotarli na 5200 m n.p.m., podróżowali w temperaturach
fan_comy - Czytam sobie o Tonym Haliku a tu taka informacja:

"Najsłynniejszą podróż ...

źródło: comment_ELbJAPoCnHRoaRVqnAMJ9EtWKIn8yyc5.jpg

Pobierz
@qmox: Jestem gdzieś tak przed połową i mi się podoba ;) Się zobaczy jak będzie dalej ;) Recenzję przeczytam jak skończę i swoją opinię spiszę - nie chcę się sugerować ;)
  • Odpowiedz
Zasuwa Tony Halik przez jakąś dżwunglę, zmeczony jest bardzo, gorąc jak cholera, owady gryzą, węże jakieś i inne lamparty, no koszmar. I z tego zmęczenia wpada Tony Halik do dołu na zwierzęta.

I myśli sobie, że przyjdzie mu tu sczeznąć z kretesem. Dżungla dzika, osad ludzkich żadnych, znikąd pomocy a dół głęboki jak cholera.
I gdy już tak był dostatecznie załamany swoim losem patrzy, a tu nad krawędzią jamy stoi wódz indiański
  • Odpowiedz
To był gość. Takie życie, to jest życie.

"Tony Halik otarł się o śmierć wiele razy podczas: wojny, rejsów na morzu, polowań na dzikie zwierzęta, napadów rabusiów i wrogich Indian, w zatrutych strzałach i jadzie węży. Był zmuszony wyskoczyć na spadochronie z płonącego samolotu. Na wysokości 1370 metrów podczas filmowania gór Hondurasu ich śmigłowiec uległ awarii. Halik nie utracił zimnej krwi, tylko kontynuował filmowanie, wnioskując, że przynajmniej nagrany film może się uratować.