Ciekawa lista zawierająca przyjęte zgłoszenia o domeny najwyższego poziomu (czyli takie jak .pl lub .com). Nie są to jeszcze zaakceptowane wnioski - w wielu przypadkach o jedną nazwę walczy kilka firm (np. o .app aż 13 podmiotów).

Ktoś wyłożył 185 tys. dolarów tylko po to, aby mieć możliwość starania się o domenę .fail albo .wtf. Nie do wiary, ale to się naprawdę dzieje! Wprowadzając nowe domeny najwyższego poziomu, ICANN znalazła genialny sposób na zarabianie.

Najczęściej pojawiają się: APP (13 razy), HOME i INC (po 11 razy), ART (10 razy).

W myśl zasad "przezorny zawsze ubezpieczony" i "kto pierwszy, ten lepszy" - czy już niedługo zobaczymy domeny o końcówkach .google, .docs, .youtube, .lol .web, .store, .baby, .deals czy .insurance?

ICANN, organizacja nadzorująca rozwój Internetu, w szczególności monopolista na rynku przyznawania nowych domen, podjął historyczną decyzję: akceptowane będą właściwie dowolne globalne TLD (top level domains czyli domeny najwyższego rzędu).

Właściciele marek będą mogli wkrótce zakładać własne domeny w Internecie – takie jak .apple, .coke lub .marlboro – jeżeli największa jak dotąd rewolucja jeżeli chodzi o sieciowe domeny zostanie zaaprobowana.

Dziś pojawiła się w sieci pierwsza domena używająca innych niż łacińskie znaki. Dokładnie rzecz ujmując jest to domena Arabska http://موقع.وزارة-الأتصالات.مصر/.

Canon rejestruje własną domenę TLD! Za bagatela 185 000 $

Błąd w skrypcie aktualizującym strefę .SE spowodował godzinne wyłączenie Szwecji z DNS. Policja już uspokoiła zamieszki ;-)

Nadciąga rewolucja w świecie domen. ICANN - organizacja zajmująca się koordynacją wirtualnego świata postanowiła dać użytkownikom rejestracji domen najwyższego rzędu - TLD.

Mapa świata utworzona z sufiksów narodowych. Wielkość czcionki (z wyjątkiem Indii i Chin) jest proporcjonalna do liczby ludności danego kraju.