Sprawa ma się tak, za kilka godzin lecę samolotem, pieprzone 5,5h. To nie mój pierwszy lot, było tego od groma, ale zawsze, za każdym pieprzonym razem nie wiem co ze sobą zrobić. Nienawidzę latać, najgorsze uczucie, nienawidzę być w powietrzu, #!$%@?ą mnie ciągle uśmiechające się stewardessy. Od rana mam ściśnięty żołądek i walące serce w gardle. Jak sobie z tym poradzić? Obejrzałam już wszystkie możliwe uspokajające filmiki, stosuję jakieś magiczne sztuczki, ale
@szzzzzz: Muzyka przygotowana. Książka też jest, chociaż zwykle i tak nie wiem co czytam :D
@dobrzecisiewydaje: OOO doskonale mnie rozumiesz! Też wiem, że to bezpieczne i to sobie powtarzam. Czasami jak udaje mi się zasnąć, to i tak jestem na czuwaniu i czuję każde szarpnięcie. Nie potrafię pokonać myśli i świadomości, że nie dotykam ziemi, która wywołuje u mnie przesadny dyskomfort.
Przeszedłem na 1/2 etatu (wcześnej byłem na pełnym zatrudnieniu) w firmie zajmującej się finansami przedsiębiorstw i postanowiłem, że otwieram własną działalność zajmującą się obsługą logistyczną e-sklepów. Kurde trochę się boję, że coś może się nie udać i mój pomysł nie wypali (z reguły jestem ostrożny w podejmowaniu ryzyka) ale liczę, że kiedyś będę sam dla siebie szefem :) Mirki dajcie parę plusów na odwagę ( ͡ ͜ʖ ͡