Zmontowałem sobie mirasy krótki film z pobytu w Zhouzhuang - maleńkiej mieścinie niedaleko Szanghaju, która często nazywana jest "chińska Wenecją", ale w sumie ze swoim włoskim odpowiednikiem wspólny ma fakt, że są jakieś kanały i turyści. Zhouzhuang jest po pierwsze dużo mniejsze, ma w sumie jeden główny kanał, wokół którego wszystko się kręci, a do tego dochodzi kilka mniejszych i większych kanalików tworzących sieć wokół miasta.
Nie można jednak tej mieścinie odmówić
Nie można jednak tej mieścinie odmówić
- Obejrzałem swój własny film, na najprawdziwszym festiwalu filmowym. Dla mnie w sumie mega przeżycie, bo oznaczało to, że ktoś zapłacił żeby obejrzeć moje wypociny na dużym ekranie. Poza tym, stanąłem w szranki z produkcjami obrzuconymi BAFTAmi, z Michaelem Fassbenderem, czy Martinem Freemanem.
@stepBYstep: WOW gratki