Jestem na Wykopie od 15 lat i 6 miesięcy - non stop bez bana. Przetrwałem dotychczasowe "zmiany na lepsze" ale to jest nie do zaakceptowania. Z tej formy portalu nie da się korzystać i nie da się tego naprawić. Panowie i panie czas się pożegnać, Może kiedyś wrócę tu jeśli przywrócą czytelną formę i jeśli nadal będę żył.
Smuteczek trochę bo sporo życia tu zmarnowałem:) pa pa

#wykop #stahs
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Czy kobiety rzeczywiście zarabiają 18,5% mniej niż mężczyźni?

Przy okazji dnia kobiet oraz żenującej reklamy o jajach wypuszczonej przez OLX postanowiłem, że przedstawie Wam kilka argumentów za tym, że luka płacowa to bzdura...a przynajmniej mówienie o niej w taki sposób jak OLX jest manipulacją.

1. Wg. danych GUS kobiety zarabiają 18,5% mniej niż mężczyźni - nieprawda GUS nic takiego nie podaje. GUS publikuje dane o około dziesięciu wskaźnikach zarobków w tym stawki godzinowe, przeliczenie stawek godzinowych na miesięczną pensje itp. Luka płacowa, o której wszyscy mówią to tylko jeden z tych współczynników: wynagrodzenie ogółem za rok przeliczone do wynagrodzenia ogółem za pełen etat Dlaczego to manipulacja? Ponieważ często jest tak, że ten parametr wychodzi na korzyść mężczyzn podczas gdy parametr stawka godzinowa wynagrodzenia ogółem brutto za rok wychodzi na korzyść kobiet. Np.: w 2017 w woj Kujawsko-pomorskim mężczyźni zarabiali miesięcznie 7,4% więcej, ale kobiety zarabiały 10,3% więcej za godzinę. Taka sytuacja była w połowie województw, czyli kobiety mają tam wyższe stawki ale wypracowują mniej godzin.

2.
stahs - Czy kobiety rzeczywiście zarabiają 18,5% mniej niż mężczyźni?

Przy okazji ...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ciekawostka o absurdach służby zdrowia w USA:

Zdjęcie poniżej przedstawia jak wygląda darmowa pomoc stomatologiczna dla nieubezpieczonych Amerykanów. Organizacje charytatywne organizują takie mobilne punkty w najbiedniejszych rejonach USA (np. w hali Lakersów w Los Angeles:). Polega to na tym, że ciężarówkami lub nawet samolotami zwozi się do jakiejś szkoły lub na stadion fotele, rentgeny i cały ten medyczny sprzęt. Przez weekend przyjmują tylu pacjentów ilu zdołają, czasem to ponad 5000 osób. W takie miejsca zjeżdżają tysiące ludzi, który koczują na parkingu. Spędzają w samochodach lub namiotach jedną czasem dwie noce. Rejestracja zaczyna się o 3:00 w nocy, a pacjentów zaczynają przyjmować w sobotę o 6:00 rano - kto pierwszy ten lepszy, trochę jak u nas:) Jak masz pecha to na fotelu usiądziesz dopiero po dwóch dobach czekania...albo wcale się nie doczekasz.
Ludzie przyjeżdżają czasem z sąsiedniego stanu. Czytałem historię kobiety, która z bolącym zębem jechała 500 mil w jedną stronę. Trochę absurdalne-w Polsce wizyta u dentysty kosztowała by ją mniej niż paliwo. Co ciekawe 1/4 pacjentów na tych eventach ma ubezpieczenie, ale mimo to nie mogą się dostać normalnie do lekarzy, albo muszą czekać wiele tygodni. Korzystają więc z takich okazji. Nie wiem dlaczego to tak działa.

No dobra to jeszcze na koniec trochę statystyk:
stahs - Ciekawostka o absurdach służby zdrowia w USA:

Zdjęcie poniżej przedstawia ...

źródło: comment_up6qPA6R0KYMMUPiBnywCYhe6T8NfJ3m.jpg

Pobierz
  • 33
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stahs:

...a tak przy okazji jest jakaś różnica między "dentysta" a "stomatolog"?

Tak, różnią się rokiem ukończenia studiów. Do 2002 absolwentom stomatologii przysługiwał tytuł "lekarza stomatologa", a od od 2002, w związku z przystępowaniem Polski do UE i koniecznością ujednolicenia nomenklatury z tą zachodnią, zdobywają tytuł "lekarza dentysty".
Jest też niby różnica w etymologii, bo nazwa "dentysta" sugeruje specjalistę wyłącznie od zębów, a "stomatolog" specjalistę od całej jamy ustnej -
  • Odpowiedz
Dziś historyjka o tym jak Koreańczycy zbudowali farmę krewetek na środku Sahary i dlaczego ta informacja jest przerażająca

W 2011 Koreańczycy rozpoczęli współpracę z Algierią przy projekcie budowy farmy krewetek na środku Sahary. Farmy wielkości 12 boisk piłkarskich za 6 milionów dolarów. Dwa lata temu "wyprodukowali" tam pierwsze 500 kg krewetek...na środku pierniczonej pustyni?! Dlaczego właśnie tam? Kij z tym, że krewetki potrzebują wody...bardzo dużo wody. Problem w tym, że potrzebują MORSKIEJ wody a ta jest kilkaset kilometrów dalej. Więc o co tu chodzi?

W skrócie o to by uratować życie jakiś 3 miliardów ludzi. Efektu cieplarnianego już nie powstrzymamy, jest za późno. I o tym wiedzą już wszyscy naukowcy i całkiem sporo polityków. Konsekwencje zmian klimatu już są zauważalne i nie chodzi tylko o to, że mamy lato w październiku czy meduzokalipse, o której kiedyś pisałem. Po prosty czeka nas głód. Wydajność klasycznej produkcji żywności (roślin i zwierząt) spadnie drastycznie np.: zbiory zbóż mają się zmniejszyć o 30% w 30 lat (a nas czeka przesiadka z ziemniaków na kukurydzę:). Połowy ryb w pięciu największych łowiskach w tym samym czasie spadną o 75%. Pierwsi głód odczują Japończycy, potem reszta Azji...i oni o tym już wiedzą i to jest właśnie troszkę przerażające.

Rozwiązanie
stahs - Dziś historyjka o tym jak Koreańczycy zbudowali farmę krewetek na środku Saha...

źródło: comment_grghcGH7JK94N6vBzAKcfFxXzJ0RgCDL.jpg

Pobierz
  • 116
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Fidelis: U nas chyba tragedii jakiejś wielkiej nie będzie. Będziemy bardziej jak Węgry, Austria czy Włochy północne. Niestety mamy kiepskie gleby więc susze bardzo nam będą szkodzić. Kartofli będzie mniej, ale może wino będziemy mieli:)
  • Odpowiedz
Fajna ciekawostka historyczna: poniżej wrzucam obraz Johanna Michaela Wittmera z 1833r. Przedstawia krajobraz z ruinami świątyni Zeusa i Akropolem. Przyjrzyjcie się uważnie tym ruinom...widzicie coś niezwykłego? (powiększcie sobie)

Tak. Na szczycie kolumnady stoi coś dziwnego. To pustelnia, schron, cela? Nie wiem nawet jak to nazwać, generalnie mieszkali w tym czymś tacy ekstremalni pustelnicy. Nazywano ich stylici lub słupnicy. W akcie dobrowolnej pokuty prowadzili życie w odosobnieniu, przebywając na słupach. Akurat ci, o których mówimy urządzili się luksusowo. Wykorzystali kolumny świątyni, na których wybudowali sobie willę z pięknym widokiem. Jedzenie dostarczali im okoliczni mieszkańcy (wciągali je koszami na górę). Miejsce to było podobno zamieszkiwane w ten sposób przez wiele lat, może nawet pokoleń. Ostatni tamtejszy pustelnik zmarł w 1860 r. Jeśli to prawda to jest to niezły wynik w utrzymywaniu tradycji.

Pierwszym na świecie słupnikiem był Szymon Słupnik ur. ok 390 roku. Co ten gość odwalał by się Bogu przypodobać to głowa mała! Opisy hagiograficzne mówią nam, że „krępował ciało sznurem z łyka palmowego, gęsto przetykanym cierniami”, „kazał zamknąć się w kamiennej cysternie na wodę”, „mieszkał w tak ciasnej pieczarze, że nie mógł w niej rozprostować nóg”, "„przykuł się do głazu kilkumetrowym łańcuchem”no i na koniec zbudował sobie kamienny słup wysokości około 18 m, na którym umieścił platformę o powierzchni około 4 m kw. Przebywał na niej blisko 40 lat, tam modlił się, wygłaszał kazania oraz rozmawiał z odwiedzającymi go tłumami ludzi...podejrzewam, że nie przebywał tam stale, bo jeśli tak to szacun.

Wracając
stahs - Fajna ciekawostka historyczna: poniżej wrzucam obraz Johanna Michaela Wittmer...

źródło: comment_THIsgQ8tJu0qu1fkwh8TC2oi7bo9hzIP.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dam Wam dziś historyjki o tzw "Błędzie przeżywalności", czyli dlaczego rzucanie studiów by składać komputery w garażu to nie jest przepis na sukces.

Najpopularniejszym w internetach przykładem prawidłowego uwzględnienia błędu przeżywalności jest historia o Abrahamie Waldzie, który to w czasie II wojny światowej analizował uszkodzenia alianckich bombowców po to by wskazać gdzie umieścić dodatkowe opancerzenie tak by zwiększyć ich przeżywalność. Wojsko przeanalizowało uszkodzenia setek bombowców wracających z misji. Zauważyli, że najwięcej uszkodzeń jest na skrzydłach, ogonie i w środkowej części kadłuba i te obszary chcieli dopancerzyć. Wald natomiast twierdził, że paradoksalnie opancerzyć trzeba te elementy, które miały najmniej uszkodzeń. Dlaczego? Ponieważ te samoloty, które miały uszkodzenia w tych obszarach nie wróciły do bazy, więc wśród danych o uszkodzeniach tych samolotów nie było. Uszkodzenia samolotów, które wróciły nie były istotne, ważne były te których nie widać w samolotach strąconych. Dlatego wzmacniano silniki, kokpit i tylną część kadłuba - elementy, które w badanych samolotach nie były uszkodzone.

Innym znanym szkoleniowym przykładem jest tzw. "bezcukrowa cukiernia". Była taka sieć cukierni, która serwowała ciasta z niższa zawartością cukru. Wyniki finansowe były takie sobie, więc zarząd zamówił badania satysfakcji klientów. Firma, która to robiła rzetelnie ankietowała klientów cukierni. W każdym kolejnym badaniu wychodziło, że im mniej słodkie ciastka tym bardziej smakują klientom, więc serwowali coraz mniej słodkie...tylko klientów było coraz mniej. Sieć cukierni zbankrutowała, a problemem był właśnie błąd przeżywalności. Pytali o zdanie tylko osoby, które kupowały ich produktu a nie te, które zrezygnowały z takich usług.

Kolejny
stahs - Dam Wam dziś historyjki o tzw "Błędzie przeżywalności", czyli dlaczego rzucan...

źródło: comment_zAgh8dHcuhjthXIBU6e6H2Ua93EteE3v.jpg

Pobierz
  • 66
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Taka ciekawostka o tym co wspólnego mają Gwiezdne Niszczyciele ze Star Wars z niemieckim działem kolejowym z 2 wojny światowej...czyli o tym jak budować modele by wyglądały realistycznie.

Jednym z problemów na jakie natrafiono tworząc modele do Gwiezdnych Wojen było to, że miały grać w filmie główne role a nie tylko być tłem. To oznaczało, że będą filmowane z różnych perspektyw, z bliska i z daleka i zawsze musiały wyglądać jak prawdziwe maszyny, a nie jak uproszczone modele. Spece z Industrial Light & Magic zastosowali w tym celu ciekawą technikę. Pokrywali modele statków kosmicznych drobnymi elementami "ukradzionymi" z innych modeli prawdziwych pojazdów. Dodawało to modelom szczegółowości i sprawiało, że nawet z bliska wyglądały realistycznie. Te elementy nazywano w ILM "Greebles" Jest też coś co jest "świętym Graalem" modelarzy tzw. "Universal Greeblie" - to kołpak osłaniający koła z modelu niemieckiego działa kolejowego w skali 1/72. Ten element można znaleźć niemal na wszystkich statkach kosmicznych od Star Destroyerów po Raidery Cylonów. Stał się tak popularny z kilku powodów: jest ich kilkanaście w każdym zestawie, w każdej skali wygląda naturalnie, nie jest rozpoznawalny, "zawiera w sobie" zarówno kształt koła jaki i kwadratu = pasuje do każdego miejsca. Ten element znajduje się nadal na statkach z nowej serii SW ponieważ ILM i inni go zeskanowali i jest stosowany w grafice komputerowej. Stosują go nawet algorytmy do automatycznego nakładania greeblis w programach do grafiki 3D. I tym oto sposobem niemiecka technologia wojskowa wpłynęła na technologie nie tylko Gwiezdnych Wojen ale chyba wszystkich technologii sci-fi. Firma Hasegawa nieprzerwanie produkuje ten model działa od lat 70...może zarobili by więcej wydając tylko wypraski z universal greeblie

Dodatkowa ciekawostka: Gwiezdne Niszczyciele miały być ciemno szare czy nawet czarne ale okazalo się, że bardzo trudno je oświetlić tak by nie było widać tła a model był rozpoznawalny. Myślano o konwencji, w której statki kosmiczne były by ledwo widoczne w cieniu...w końcu w kosmosie jest ciemno. Na szczęście zrezygnowali z tego. Biały kolor "odkryto" przez przypadek. Podczas prób zdjęciowych wykorzystano nie ukończony model, nie był pomalowany. Okazało się, że wygląda rewelacyjnie a nienaturalność bieli "znika" przez cienie które były wyraźnie widoczne na modelu...i tak już zostało.

Przy
stahs - Taka ciekawostka o tym co wspólnego mają Gwiezdne Niszczyciele ze Star Wars z...

źródło: comment_PQ1jEnmgCHZEbITpj7nqdDjR3KwtCp1r.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 17
@stahs To nie kołpak, to się nazywa maźnica, używane jest w taborze kolejowym, znajduje się w nim łożysko wraz z mechanizmem smarującym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Przy okazji wyprawy polskich strażaków do Szwecji zdziwiła mnie skala tej wyprawy - 45 full wypas wozów wysłaliśmy w p---u gdzieś na biegun. To co zostało u nas?! No to sprawdziłem sobie statystyki...i trochę mi szczena opadła. My jesteśmy jakąś światową potęgą strażacką!
Liczba wozów strażackich (engines):
USA - 70 500
Niemcy - 41 200
Japonia - 21 954
...i czwarta Polska - 19 800
stahs - Przy okazji wyprawy polskich strażaków do Szwecji zdziwiła mnie skala tej wyp...

źródło: comment_IczQkyvdw6hf4xVVk8k1ln18boG50gFY.jpg

Pobierz
  • 197
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@komw: Nie wiem, nie znam się przepisałem to co przeczytałem na jakimś onecie. Tak, serio to podejrzewam że potrafi korzystać z DOSTĘPNYCH sieci. Może też tworzyć własna siec na danym terenie, ale nie będę się wymądrzał, bo g---o o tym wiem. Zamiast tego dam zdjęcie najnowocześniejszego wozu na świecie. "czarna pantera" z Modlina:
stahs - @komw: Nie wiem, nie znam się przepisałem to co przeczytałem na jakimś onecie...

źródło: comment_RRv907vYQjiJwfgDWUP14nwWRFOX9J3L.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Z okazji końca weekendu ciekawostki wojenne pod pewną ryzykowną tezę:

Od czasu końca II wojny światowej nie wprowadziliśmy żadnej nowej technologi wojskowej - stoimy w miejscu.

Ale jak to?! Gościu a drony, rakiety i te kanciaste samoloty to niby co?
Ano nic nowego:
stahs - Z okazji końca weekendu ciekawostki wojenne pod pewną ryzykowną tezę:

Od c...

źródło: comment_JFJsgEgPkwAlK8Ayc97zPao60OwR5Ce1.jpg

Pobierz
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stahs: Nie, okręty wymyślił Noe, potem tylko unowocześniali. Tonaż był duży, więc transportowiec, ściany grube, więc pancernik, woda się przelewała górą, więc okręt podwodny, a wypuszczeniem gołębia załatwił kwestię lotniskowca. Współczesne wynalazki to tylko unowocześnienia (;

Rozumiem, że nie było czegoś takiego jak przełom w sposobie prowadzenia wojny dzięki użyciu helikopterów w Wietnamie? No ale tak, helikopter wymyślił DaVinci...
To może Osprey? Nie, to tylko taki samolot ze śmigłami czasem jak samolot, a czasem jak helikopter.

Amunicja/pancerz ze zubożonego uranu? To było, tylko inne. Wcale dużo
  • Odpowiedz
Czasem wpadnie mi do łba jakieś głupie pytanie i nie spocznę dopóki sobie nie odpowiem. Dziś wpadło mi takie:

Ile kosztował sprzęt wojskowy wyprodukowany w czasie 2 wojny światowej i co się z nim stało?

Alianci wydali 100 000 000 000 aktualnych dolarów - ok. 60% to wydatki USA
Państwa Osi 10 000 000 000 aktualnych dolarów - ok. 60% to wydatki Niemiec
stahs - Czasem wpadnie mi do łba jakieś głupie pytanie i nie spocznę dopóki sobie nie...

źródło: comment_XeOhlURTrh8XyUlMtxsaVUY3aJQyQ5hV.jpg

Pobierz
  • 70
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Kilka ciekawostek o tym jak kobiece potrzeby wpływają na konstrukcje samochodów.

W USA jest 1,5 mln więcej kobiet kierowców niż mężczyzn. 62% nowych samochodów kupują kobiety, a wpływają na wybór samochodu w 85% zakupów - producenci o tym dobrze wiedzą i zmieniają samochody tak by były bardziej przyjazne dla kobiet.

Jednym z punktów przełomowych w tej branży był sławny eksperyment w General Motors. Stu inżynierów z GM ubrano w "spódnice" z łatwo drącej się foli, założyli im buty na obcasach i sztuczne paznokcie. Dali im wózki z lalkami i damskie torebki, a potem każdy z nich musiał na czas posadzić lalkę w foteliku, zapakować wózek do bagażnika, wsiąść do samochodu, włączyć radio i odpalić...i ten eksperyment zmienił bardzo wiele. Następny zaprojektowany przez nich model SUVa sprzedał się 15% lepiej niż model z poprzedniego roku.
W samochodach jest wiele elementów zaprojektowanych z myślą o potrzebach kobiet. Oto kilka przykładów:
stahs - Kilka ciekawostek o tym jak kobiece potrzeby wpływają na konstrukcje samochod...
  • 61
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Na zdjęciu pokład lotniskowca USS Ronald Reagan, na którym przewożone są samochody należące do marynarzy. Lotniskowiec był przebazowywany na czas remontu i modernizacji, która miała trwać rok. Zdjęcie samo w sobie ciekawe, ale najlepsze rzeczy wychodzą jak poczytamy o powodach takiego transportu.

W US Navy służy ok 330 000 osób, z tego ok 40 000 na lotniskowcach uderzeniowych (to te największe). Marynarka ma od lat bardzo poważne problemy z zapewnieniem personelu dla lotniskowców. Służba na nich jest ciężka i nie jest lubiana. Szeregowy personel mieszka w 180 osobowych pomieszczeniach, trudniej o awanse, długotrwałe misje, niskie pensje itd. To wszystko powoduje, że zbyt mało jest chętnych (nadających się:) do służby na lotniskowcach. Np. podczas pokazu siły na morzu japońskim przynajmniej jeden z trzech lotniskowców popłynął z niepełnym składem. No dobra, ale co to ma wspólnego z samochodami na pokładzie?

Marynarka stosuje różne psychologiczne sztuczki żeby utrzymać jak najwięcej ludzi. Jednym z takich zagrań jest zasada "załoga z okrętem" - nieważnie gdzie i w jakim celu okręt płynie razem z nim płyną tam wszyscy (no może z wyjątkiem personelu latającego). W przypadku remontu 3300 marynarzy z rodzinami rok mieszkało w obcym mieście i udawali, że coś robią. Większość z nich nawet nie zobaczy w tym czasie swojego okrętu. Po co? Bo okazuje się, że gdyby zostawić ich na miejscu to w ciągu roku 40% z nich znajdzie sobie nową prace lub zażąda przeniesienia. Załogę trzeba będzie na nowo kompletować i szkolić co zajmie kolejny rok po remoncie.

Od
stahs - Na zdjęciu pokład lotniskowca USS Ronald Reagan, na którym przewożone są samo...

źródło: comment_juuIfN1U5fCROE2aSF3ZMRjT6c3th7MO.jpg

Pobierz
  • 108
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

brak możliwości zjedzenia hamburgera o dowolnej godzinie był podawany jako problem przez większość najmłodszych marynarzy


@stahs: Hameryka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Opowiem wam historyjkę o tym jak brak pędzla doprowadził do wynalezienia najdoskonalszego wzoru wojskowego kamuflażu...w którego skuteczność prawie nikt nie wierzy.
Na zdjęciu jest pierwszy na świecie pojazd pomalowany w tzw "digital camo", a właściwie w "texture match" - bo tak nazwał ten wzór jego wynalazca Timothy O'Neill. W 1976 r osobiście i "od ręki" pomalował ten transporter używając wałka do malowania. Zrobił to by przekonać wojskowych, że kwadraty, które nie występuj powszechnie w przyrodzie, są jednak dobrym sposobem na maskowanie. Nie do końca mu się udało.

Większości osób jak widzi tego typu wzór maskowania, kojarzy to z komputerami, technologiami cyfrowymi...no generalnie musi być to coś bardzo "digital". W rzeczywistości z technologią cyfrową nie ma to nic wspólnego. Wzór powstał przez przypadek. O`Neill pracując nad nowymi wzorami maskowania malował deski w różnokolorowe plamy, zawoził gdzieś do lasu czy inną dzicz i tam sprawdzał jak się sprawdza wzór w terenie. Pewnego razu chciał wypróbować kilka połączeń kolorów, ale okazało się, że zgubił gdzieś pędzel. Jedyne co miał to wałek do malowania. Ok, chciał tylko sprawdzić czy kolory pasują, więc pomalował deski wałkiem malując na nich właśnie różnej wielkości i kolorów kwadraty. No bo wałkiem trudno się maluje nieregularne plamy. Kiedy postawi dechy w lesie i zaczął zaczął oglądać raz z bliska raz z daleka to, jak sam opowiada przez półgodziny powtarzał w kółko "holy crap"...co tak naprawdę odkrył?

Ano Świętego Grala wszystkich speców od projektowania wzorów kamuflażu. Sposób na to by wzór maskował skutecznie zarówno z bliska jak i z daleka. Problem z wzorem maskowania jest taki, że duże plamy są skuteczne z dużej odległości a małe z małej. Jak pokryjesz pojazd czy mundur małym wzorem i spojrzysz z daleka to twój mózg nie będzie się p------i w rozpoznawanie tych drobiazgów tylko zmiesza wszystkie plamy razem i diabli wzięli całe maskowanie. Widzimy jeden kolor do tego często wyróżniający się od tła. To ma nawet fachową nazwę "problem 100 yardów". Natomiast kwadraty o odpowiednim układzie i wielkości są postrzegane przez mózg inaczej. Z bliska pojedyncze małe są interpretowane jak liście itp a z daleka "łączą" się w większe ale ponieważ to kwadraty to mózg nadal je wyróżnia bo nie są typowe dla otoczenia...taki bug ewolucyjny.
stahs - Opowiem wam historyjkę o tym jak brak pędzla doprowadził do wynalezienia najd...

źródło: comment_c049MRWJuduOt2trVTlYHGYiFO1ggEgP.jpg

Pobierz
  • 34
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Ciekawostkę znalazłem o zabójczym błędzie brytyjskich architektów. Budynek na zdjęciu to Bridgewater Place w Leeds. Ten budynek spowodował śmierć jednego człowieka a kilkadziesiąt innych ranił. Wygląda jak zwykły, brzydki biurowiec więc co w nim takiego zabójczego? Otóż architekci nie przewidzieli jak będzie wpływał taki właśnie kształt budynku na wiatr. Budynek jest najwyższy w okolicy, nic go nie osłania. Jego duża płaska część z "korytarzem" wzdłuż całej ściany działa jak gigantyczny szyb wentylacyjny kierujący w dół powietrze. Dodatkowo zaokrąglona cześć nie rozprasza podmuchów, ale kieruje je dokładnie na skrzyżowanie przed budynkiem. Efektem są podmuchy dochodzące do 130km/h...to co taki podmuch robi z przechodniami byłoby nawet zabawne gdyby nie ranni i zabici.

W 2011 r podmuch wiatru przewrócił ciężarówkę, która przygniotła przechodnia. Mężczyzna zginął. Wcześniejsze złamania, potłuczenia czy porwania wózków z dziećmi można było ignorować, ale latających ciężarówek już nie. Najpierw zamknięto ulicę w czasie silniejszych wiatrów, potem zamontowano barierki żeby piesi mogli się ich łapać, a potem zamontowano przezroczyste osłony wzdłuż chodnika. Wszystko to było mało. Ostatecznie zdecydowano się przebudować budynek. Ma mieć dodany dach nad półokrągłą częścią i dwie ażurowe bariery na płaskiej ścianie. I przede wszystkim trzy ogromne ekrany nad ulicą mające rozpraszać podmuchy wiatru.

Przy okazji - Burdż Chalifa, najwyższy budynek świata powodowałby podmuchy przekraczające 200km/h...gdyby tego nie przewidziano:) Dlatego ma niesymetryczną konstrukcję. Takie naprzemiennie obniżone "schody", które zmuszają zstępujący prąd powietrza do spiralnego ruchu dookoła budynki rozbijając go dodatkowo o wystające ściany...nie wiem czy to sensownie opisałem( ͡° ͜ʖ ͡°)
Takie wymuszanie spiralnego ruchu powietrza to dość częste rozwiązanie - drugi najwyższy budynek Shanghai Tower też jest spiralny...okazuje się, że te fikuśne kształty
stahs - Ciekawostkę znalazłem o zabójczym błędzie brytyjskich architektów. Budynek na...

źródło: comment_zi6kwZU8TH3xLxWTW4I8jSz41EhjFiQi.jpg

Pobierz
  • 57
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Magadanka: pewnie chodzi o biurowiec w Londynie, który miał kształt soczewki i był wyłożony szkłem. W efekcie słońce skupiało się w jednym punkcie i uszkadzalo budynki i samochody. Problem rozwiązano w prosty sposób, ale o tym napisze OP pewnie w pełnym wpisie. Co ciekawe, architekt odpowiedzialny za tę wpadkę, zbudował wcześniej podobnie wyglądający hotel, który podgrzewał wodę w basenie do tego stopnia, że ludzie którzy do niego wchodzili dostawali oparzeń
phil2684 - @Magadanka: pewnie chodzi o biurowiec w Londynie, który miał kształt socze...

źródło: comment_4aJgCYWtVFFTPFgWsNVrbeAqNDGhJuIz.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Nadciąga meduzokalipsa!
Serio. Meduzy stają się powoli jednym z większych zagrożeń, z którym jak na razie nie potrafimy sobie radzić. Rosnące populacje meduz powodują wyłączenia nadmorskich elektrowni chłodzonych wodą morską - takie przypadki były w USA, Szwecji, Wlk Brytanii, Japonii. Największy blackout był na Filipinach gdzie 50 ton meduz zapchało system chłodzenia elektrowni pozbawiając prądu 1 mln ludzi i doprowadzając do poważnego kryzysu w szpitalach, fabrykach itp
Meduzy unieruchomiły lotniskowiec USS Ronald Reagan podczas jego wizyty w Australii, podobno problem był tak poważny, że zarządzono częściową ewakuacje okrętu. Chińczycy dla ochrony swojego lotniskowca wprowadzają właśnie ciekawe rozwiązanie. Jeden z okrętów ma ciągnąc za sobą długie na kilkaset metrów stalowe sieci wyposażone w ostrza. Taka sieć ma ciąć na małe kawałki meduzy i dopiero tak oczyszczonym szlakiem będzie płyną za nim lotniskowiec - to świadczy jak poważny jest to problem.
Meduzy mogą wkrótce poważnie zagrozić turystyce, ponieważ rośnie też populacja meduz takich jak osa morska , która może zabić człowieka. Rekiny to przy tym żadne zagrożenie tym bardziej, że te meduzy pojawiają się w akwenach dotychczas dla nich za zimnych oraz coraz bliżej plaż. Wkrótce surfing może być zapomnianym sportem.
Europa też nie jest bezpieczna - w 2007 roku ogromne, szacowane na 26 km² rojowisko miliardów meduz świecących, zabiło 100 000 łososi na farmie w Irlandii Północnej, powtórzyło się to w 2014 tym razem zabiły 300 000 ryb.
Meduzy stanowią oczywiście ogromne zagrożenie dla rybołówstwa. O skali problemu niech świadczy przypadek załamania ekosystemu u wybrzeży Namibii. Najpierw intensywne połowy zredukowały populacje sardynek, które jedzą meduzy. Następnie populacja meduz pozbawiona naturalnego wroga gwałtownie wzrosła "wypychając" z akwenu większość ryb. Wezwani na pomoc naukowcy odkryli szokujący fakt: biomasa meduz była tam 4x większa niż biomasa ryb! Sytuacja do dziś nie wróciła do normy.
stahs - Nadciąga meduzokalipsa!
Serio. Meduzy stają się powoli jednym z większych za...

źródło: comment_FsJQN1zXDPy15y5KJD1SxdpW1aTX84Al.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Fajne zdjęcie znalazłem. Idealnie oddaje specyfikę pierwszej wojny w zatoce. Płonące szyby naftowe to pierwszy symbol tej wojny Tu o tym więcej pisałem Żołnierze pozujący do zdjęć to drugi. Wojna z czwartą największa armią świata i wielu wieszczyło koalicji straty podobne do Wietnamu...okazała się dla większości żołnierzy "wycieczką turystyczną". Z pamięci cytuję wspomnienia jednego z żołnierzy amerykańskich: Cała ta wojna to był jakiś absurd, jeździliśmy po pustyni w te i z powrotem - 10 mil w jedną 5 w drugą. I tak w kółko szukając czegokolwiek do czego można by strzelić
Irak miał ponad 1 mln żołnierzy ok 5000 czołgów i ta milionowa armia zabiła...147 żołnierzy koalicji.

Tak przy okazji strat to Irak w czasie tej wojny zaatakował też Izrael - wystrzelili kilkadziesiąt rakiet balistycznych SCUD. Straty w Izraelu 74 osoby z tego 2 w wyniku ostrzału, 4 się udusiły w maskach przeciwgazowych reszta zmarła na zawał serca.

Tak przy okazji Izraela to mimo, że oni nie przystąpili do wojny (żeby nie drażnić arabskich koalicjantów) to i tak wydali na działania zabezpieczające ok 600 mln $. (np. ludziom ewakuowanym z zagrożonych atakiem obszarów płacono 20 tys $ dziennie za koszty hoteli itp.) Wojna spowodowała straty dla izraelskiej gospodarki na poziomie 3-4 mld $ Po wojnie dostali "odszkodowanie", ale jedynie 31 mln $ od ONZ i 74 mln $ od Iraku.
stahs - Fajne zdjęcie znalazłem. Idealnie oddaje specyfikę pierwszej wojny w zatoce. ...

źródło: comment_qEsawUuI0QyhDUQZ8VNiCjD3blhn8vJT.jpg

Pobierz
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Takie sobie porównanie komunikacji miejskiej w USA i Polsce.

W pracy mi dziś opowiedzieli o Amerykance, która była tak zachwycona poznańską komunikacją, że aż fotografowała przystanki, biletomaty itp.– nie bardzo wierzę w te mity o Amerykanach co to autobusu na oczy nie widzieli, więc sobie sprawdziłem. Do porównania wybrałem Milwaukee- podobna do Poznania powierzchnia i populacja. W rankingu 48 miast w USA zajmuje 13 miejsce pod względem systemu transportu – czyli wysoko ale nie najlepiej.


Ilość linii:
stahs - Takie sobie porównanie komunikacji miejskiej w USA i Polsce.

W pracy mi dz...

źródło: comment_kRh6bBiQEpHTS4pH1dGz0miX9hzDsMOe.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stahs: Jedno z rozwiązań, które na pewno mają fajne USA to te bagażniki do rowerów i ogólna zgoda co do tego, że rower i autobus mogą się uzupełniać, nad czym u nas trzeba jeszcze jednak popracować. Jeśli zaś chodzi o resztę no to są to jednak kwestie mentalności Amerykanów jako takich, co nawet nie związane jest z samym tematem komunikacji zbiorowej tylko z tym jak kształtował się sposób patrzenia na
  • Odpowiedz
@stahs: W USA komunikacja miejska jest w przeciwieństwie do Europy skierowana dla najbiedniejszych, jeżdżenie autobusem jest wstydem dla normalnego Amerykanina.
  • Odpowiedz
30 lat mija w tym roku od wybuchu pierwszej Intifady - palestyńskiego powstania zwanego też "wojną kamieni". Znalazłem trochę ciekawostek, głównie o roli kobiet, to się z wami nimi podzielę.
Pewnie większość kojarzy Intifadę głównie z "ikonicznych" zdjęć chłopców rzucających kamieniami w czołgi. To właśnie takie obrazy były pokazywane na Zachodzie. Jednak Pierwsza Intifada była pokojowa - zgodnie z izraelskimi danymi 97% wszystkich działań podejmowanych przez Palestyńczyków była pokojowa - różne strajki, bojkoty, protesty, tworzenie różnych organizacji, samopomoc sąsiedzka itp. I wiecie co mnie zaskoczyło? Bardzo ważną rolę w tych działaniach pełniły kobiety. To one przez pierwsze 18 miesięcy dowodziły Intifadą (męskich przywódców deportowano). W wielu przypadkach były główną siłą napędową powstania.
Brały udział w demonstracjach i to na czele. To one te demonstracje organizowały i nimi dowodziły. Dlaczego? Ponieważ mężczyźni byli bardziej narażeni na aresztowanie, natomiast kobiet i dzieci żydzi wtedy jeszcze nie aresztowali. Kobiety wymyśliły specjalne sposoby biernego oporu, które okazywały się niezwykle skuteczne np.: na czele demonstracji szły młode niezamężne kobiety, które były często "molestowane werbalnie" przez żołnierzy wtedy kilka podbiegało do takiego wojaka i zaczynały go o--------ć i wyśmiewać, ale tak na maksa - efekt był szokujący, młodzi żołnierze nie wiedząc jak zareagować często po prostu odchodzili. Była też taktyka obrony przed aresztowaniami. Kiedy żołnierze próbowali aresztować jakiegoś Palestyńczyka kobiety przykrywały go sobą krzycząc "to mój syn!" lub "to mój mąż!" czasem wskakiwały za aresztowanymi do samochodu obejmowały ich nie pozwalając się usunąć. Wojsko nie mogło aresztować kobiet więc wypuszczali dla świętego spokoju wszystkich. Opisane są też przypadki jak matki z małymi dziećmi na rękach podbiegały do aresztowanych wciskały im w ramiona swoje dzieci krzycząc "Jak się dałeś złapać to teraz się nim zajmuj!" i uciekały...tak, zostawiały obcemu gościowi własne dziecko. W tym momencie żołnierze nie wiedzieli co z tym zrobić i puszczali gościa wolno.
Kobiety wymyśliły też taktykę negocjacji uwolnienia aresztowanych (podobno do dziś uczą o tym na Harvardzie), Taktyka wykorzystywała stereotypowe myślenie o kobietach, że głupsze i nie ogarniają. Więc delegacje kobiet ignorowały całkowicie argumenty dotyczące bezpieczeństwa, prawa, przepisów a koncentrowały się na emocjach i relacjach rodzinnych. Do tego masowo nachodziły areszty. Jak tylko ktoś rozpoczynał strajk głodowy zawsze znajdował się jakaś kobieta, która podawała się za jego matkę, która go zmusi do jedzenia jak ją do niego wpuszczą. Jak już była w środku robiła imbę stulecia, o dziwo skutkowało:)
Kobiety tworzyły komitety sąsiedzkie, które organizowały wszystko: planowały i informowały o terminach strajków, pomoc medyczna, szkoły itp. To kobieta wymyśliła i wdrożyła tzw "victory gardens", czyli wykorzystanie przydomowych ogródków do uprawy warzyw, które później były wspólnie zbierane i przetwarzane. Dzięki temu udało się częściowo uniezależnić od dostaw żywności z Izraela.
Zorganizowały edukację m.in. przeszkolono prawie 1000 kobiet na księgowe i finansistki, gdyby intifada odniosła pełny sukces w Palestynie bankami rządziłyby kobiety:)
stahs - 30 lat mija w tym roku od wybuchu pierwszej Intifady - palestyńskiego powstan...

źródło: comment_T08oqaXxXbIadqHF4OkjickOBz9qXg79.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Zdjęcie pokazuje jak wyglądała burza piaskowa w USA w czasie tzw "Dust Bowl"

Dust Bowl – okres między1931 a 1938 r, w którym ogromne obszary USA i Kanady zostały dotknięte katastrofą ekologiczną - prawie 75% obszaru USA, 27 stanów odczuwało skutki tej katastrofy. Została ona spowodowana wieloletnią suszą i intensywną eksploatacją rolniczą gruntów.
Nie stosowano płodozmianu, stosując w zamian coraz głębszą orkę i intensywne wypasanie bydła. Po latach trawy, porastające dawniej prerie i zatrzymujące wilgoć po opadach, zostały wykorzenione, a wierzchnia warstwa gleby wystawiona na erozję. To ułatwiało powstawanie burz pyłowych zwanych "dusterami". W roku 1932 przez Wielkie Równiny przeszło 14 "dusterów", w 1933 roku już 38. Do roku 1934 ponad 15 mln hektarów straciło całkowicie wierzchnią żyzną warstwę gleby, to mniej więcej tyle ile jest wszystkich użytków rolnych w Polsce. Kolejne 40 mln ha straciło większą część żyznej warstwy, a kolejne 50 mln ha było zagrożone postępującą erozją! Ocenia się, że tylko w roku 1935 ok 850 mln ton gleby zostało "zdmuchnięte" z ziemi

Farmerzy w najgorszych okresach tracili 25 mln ówczesnych dolarów dziennie, ale katastrofa nie była tylko ekonomiczna. Pylica stała się choroba powszechną, a wiele osób po prostu się udusiło podczas burz. Zdychały zwierzęta, które po przejściu dustera miały czasem pełne żołądki i płuca pyłu.
stahs - Zdjęcie pokazuje jak wyglądała burza piaskowa w USA w czasie tzw "Dust Bowl"
...

źródło: comment_P9UTaGhloBIjBhvNs3o107DXVvXQTxjZ.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Na zdjęciu są Henry Ford (przebrany za kowboja) i Thomas Edison podczas jednej ze wspólnych wycieczek. Panowie się bardzo przyjaźnili i możliwe, że to właśnie ich przyjaźń doprowadziła do tego, że dziś jeździmy głównie samochodami spalinowymi a nie elektrycznymi. Zanim opowiem dlaczego, kilka faktów które może was zdziwią:
-samochody elektryczne powstały pół wieku przed spalinowymi.
-na przełomie XIX i XX wieku, 40% amerykańskich samochodów było napędzane silnikami parowymi, 38% silnikami elektrycznymi i zaledwie 22% spalinowymi.
-już 100 lat temu były samochody elektryczne zdolne do pokonania 300km na jednym ładowaniu (bardzo wolnego pokonania, ale jednak)
-samochód elektryczny pokonał barierę 100km/h w 1899r
-pierwszy na świecie samochód hybrydowy powstał w 1900r, osiem lat przed Fordem T
stahs - Na zdjęciu są Henry Ford (przebrany za kowboja) i Thomas Edison podczas jedne...

źródło: comment_cH4cXwuRuT1KISlR1lJ8C63bpouHSw5i.jpg

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@stahs: Pomijając przyjaźń, silnik spalinowy miał sporo praktycznych przewag nad elektrykami w tym czasie. Przede wszystkim nie wymagały dostępu do elektrowni, dawały bez większych trudności naprawić w trasie oraz nie musiały jeździć po płaskim by kwas się nie przelewał między komorami akumulatora oraz mogły stać na mrozie. W czasach w których nie było dobrych dróg, spora część budynków w miastach nie miała choćby pojedynczej lampy elektrycznej a znalezienie kogoś kto
  • Odpowiedz
Tak naprawdę głównym problemem była cena, niska prędkość maksymalna i ograniczony zasięg - nie udało się zejść do ceny 750$ za sztukę


@stahs: Czyli wiele się nie zmieniło ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Cenna - elektryki są droższe. Przykładowo Kangoo można kupić od 53 tys a Kangoo ZE od 104. Owszem Tesla bywa w niektórych krajach tańsza od konkurencji z segmentu premium ale bardzo często
  • Odpowiedz