Spanie polifazowe - Dzień 3

Czas od ostatniego normalnego spania: 75h (3.5 dni, 3 noce)
Czas drzemek łącznie: 7h 20minut
Stan samopoczucia w chwili pisania posta: 6+/10

Znowu
Spanie polifazowe 6x20minut - Dzień 2

Czas od ostatniego normalnego spania: 63h (3 dni, 2 noce)
Czas drzemek łącznie: 5h 40minut
Stan samopoczucia w chwili pisania posta: 4+

Na
@sebik3493: Patrząc po sobie trudno było w to uwierzyć. U mnie po ok miesiącu zmiany w "szybkości kojarzenia" były zauważalne. Jak więc mógł to być sposób wspomagający geniusz?:)
  • Odpowiedz
@sebik3493: Teraz już się na miesiąc nie porywam, bo nie muszę:) kiedyś było inaczej i miałem trzy takie miesiące, oczywiście nie następujące po sobie, że spałem w różnych drzemkach nie więcej niż 4 godziny na dobę. Po takim miesiącu odczuwałem oprócz intelektualnych inne niedogodności- nadprodukcja moczu, bóle mięśni, problemy gastryczne.
Z takim stylem życia jest trochę jak z narkotykami- czujesz, że to wcale dobre nie jest, ale ten styl życia
  • Odpowiedz
Dzień 1 - spanie polifazowe

Minęło już ponad 36 godzin od mojej ostatniego "normalnego" spania. Od tego czasu spałem 9 razy po nie więcej niż 20 minut, co daje 3 godziny i w sumie to jestem wyspany :D Ale cofnijmy się do mojego ostatniego wpisu, bo nie wszystko jest takie kolorowe, jak się wydaje...

W ostatnich wpisach zastanawiałem się czy mój problem z zasypianiem jest spowodowany nadmiarem snu przy zmianie "systemu spania". Jednak problem nie minął po całej nieprzespanej nocy, po której byłem wykończony. Gdy kładę się na moje drzemki z 5 do 10 minut schodzi na zaśnięcie, wiercenie się, kręcenie, mimo tego, że jestem zmęczony, co jest dosyć dziwne (dodam tutaj, że przed eksperymentem kładłem się do łóżka i zasypiałem w ułamku sekundy, i nie ważne czy to kładłem się na noc czy robiłem krótką drzemkę podczas dnia).

Drugą
Dzień 0 - spanie polifazowe

Dzisiejszy dzień (czy raczej już wczorajszy) minął nad wyraz dobrze, co nie dziwne, ponieważ spałem 7 godzin w nocy i od wstania co 4 godziny robiłem drzemki. Miałem co prawda trochę problemów z zasypianiem o dziwnych porach, ale za każdym razem chociaż te 15 minut się przespałem. W sumie dlatego nazwałem ten dzień zerowym, ponieważ jest to przejście między starym systemem spania i jednocześnie dzień rozpoczęcia nowego. Prawdziwe wyzwania zaczną się pewnie w nocy. Jak na razie jestem pełen optymizmu i w pełni wypoczęty.

Z negatywnych skutków, aby nie było, że są same superlatywy, to po niektórych drzemkach wstawałem nieco skołowany i trochę rozdrażniony, a jestem osobą nad wyraz spokojną ( ͡° ͜ʖ ͡°) Do 10 minut jednak przechodziło, więc na razie się tym nie przejmuję (podejrzewam, że bardziej mogło być to z przespania, w końcu po naprawdę dobrze przespanej noc
@kontrowersje: Szczerze to czasami przesuwam sobie do 5 godzin, a jak nie wytrzymuję to już i po 3 godzinach się położę, ale czytałem, że szczególnie na początku jak organizm się adaptuje to powinno to być na prawdę co 4 godziny, później niektórzy piszą, że bez problemu mogą przeciągnąć do 6 godzin nawet, natomiast inni że się nie da i już po 4,5h są padnięci. Więc zdania są podzielone. Ja po
  • Odpowiedz
Zgodnie z moim #oswiadczenie o spaniu polifazowym informuje, że mój "eksperyment" zacznę we wtorek (03.03), noc z poniedziałku na wtorek będzie ostatnią w najbliższym czasie, którą prześpię w całości. Później będę spał co 4 godziny przez około 20 minut i tak przez cały dzień i przez całą noc przez okrągły miesiąc. Przynajmniej taki jest plan ( ͡º ͜ʖ͡º)

Drzemki zamierzam robić o 03:00, 07:00, 11:00, 15:00, 19:00, 23:00 i od nowa. Podobno systematyczność jest najważniejsza, a by w ogóle próbować tego typu snu. Dodam, że już od lekko od pół roku praktykuję drzemkę w trakcie dnia oprócz głównego snu w trakcie nocy, więc nie będzie problemu z zasypianiem w trakcie dnia, dzięki czemu powinno być łatwiej.

Oczywiście będę wrzucał na mirko relacje. Możecie śledzić tag #spiepolifazowo o ile jeszcze tego nie zrobiliście oraz trzymać kciuki,
#postanowienie #oswiadczenie #dziendobry #dobranoc

Słyszeliście może o śnie polifazowym? A w szczególności o cyklu everyman? Jak nie to śpieszę z wyjaśnieniem. Chodzi o to aby spać w cyklach co 4 godziny po około 20 minut, co daje nam około 2 godziny dziennie snu (przynajmniej w teorii ( ͡º ͜ʖ͡º) )

Był kiedyś o tym wykop, po którego przeczytaniu stwierdziłem, że też tak chce. Jednak nie mogłem pogodzić tego z moim stylem życia, aż do teraz. Pewnie wiecie już do czego zmierzam. Postanawiam, że będę spał polifazowo, a na dodatek