„Prorok i dysydent” to tytuł biografii Aleksandra Sołżenicyna pióra Borisa Sokołowa, której światowa premiera odbędzie się 24 listopada. To dobra pozycja nie tylko dla miłośników rosyjskiej literatury, bo warto pamiętać szczególnie o proputinowskich poglądach autora "Archipelagu Gułag".

To najlepszy tytuł, jaki przeczytacie dzisiaj w polskich internetach :PPPP

9 lutego 1945 roku w okolicach Elbląga NKWD aresztowało Aleksandra Sołżenicyna. Późniejszy noblista trafił stąd prosto do łagrów, których świat opisał potem w swoich słynnych książkach. W l. 1958–1968 Sołżenicyn napisał trzytomowe dzieło „Archipelag GUŁag”.

Powalająco aktualne: Zachód ma się za najwyższą formę cywilizacyjną, choć od 200 lat osuwa się w materializm, myślenie kanoniczne i miernotę, skupiając się na prawach jednostki i pozwalając na niszczenie mniejszych wspólnot...

Dokument o historii powstawania jednej z najważniejszych książek XX wieku. Książka która otworzyła światu oczy (również wielu intelektualistom; tzw. "pożyteczni idioci" wychwalający ZSRR) na zbrodniczą naturę Związku Sowieckiego.

Dokument o historii powstawania jednej z najważniejszych książek XX wieku. Książka która otworzyła światu oczy (również wielu intelektualistom; tzw. "pożyteczni idioci" wychwalający ZSRR) na zbrodniczą naturę Związku Sowieckiego.

Dokument o historii powstawania jednej z najważniejszych książek XX wieku. Książka która otworzyła światu oczy (również wielu intelektualistom; tzw. "pożyteczni idioci" wychwalający ZSRR) na zbrodniczą socjalistyczną naturę Związku Sowieckiego.

Sołżenicyn, Stalin, Chruszczow i inni... MOCNE!

W księgowości pewnego sowchozu wisiało hasło: „Żyje się teraz lepiej, żyje się weselej! (Stalin)”. Ktoś dopisał po ostatnim słowie czerwonym ołówkiem – „owi”. Że niby StalinOWI żyje się teraz lepiej i weselej. Winowajcy nawet nie szukano – posłano za kraty całą księgowość.

"W drugiej wojnie światowej Zachód bronił własnej wolności i obronił ją dla siebie,a nas i Europę Wschodnią wepchnął w niewolę. W swoich krajach ojczystych Roosevelt i Churchill czczeni są jako wcielenie rozumu państwowego.Nas uderzała ich oczywista,systematyczna krótkowzroczność a nawet głupota."

To nie tylko odejście wielkiego autora. To także pożegnanie z rosyjskim wizerunkiem pisarza - przewodnika narodu, od dłuższego czasu już podważanym

blog Marka Jurka, wpis dotyczący Aleksandra Sołżenicyna