Nobunaga The Fool ep. 3 - po pierwszych dwóch praktycznie przegadanych odcinkach, wreszcie jest to co tygrysy lubią najbardziej - soczyste i szczere naparzanie się mechami :)
Zaczynam rozumiem, dlaczego Shoji Kawamori wymyśla sobie tak pokręcone rzeczywistości jak Aquarion i teraz Nobunaga. Odmienne od naszego świata realia i ubogość w tłumaczeniu ich zależności daje mu to podstawy do każdego zwrotu akcji, nawet wziętego znikąd :)
Wiecie, że średniowiecznym ekwipunkiem można pokonać całą armię randomowych
Zaczynam rozumiem, dlaczego Shoji Kawamori wymyśla sobie tak pokręcone rzeczywistości jak Aquarion i teraz Nobunaga. Odmienne od naszego świata realia i ubogość w tłumaczeniu ich zależności daje mu to podstawy do każdego zwrotu akcji, nawet wziętego znikąd :)
Wiecie, że średniowiecznym ekwipunkiem można pokonać całą armię randomowych
Po dwóch bełkotliwych pierwszych odcinkach i trzecim z akcją fabuła wreszcie się ustabilizowała.
Nie zarejestrowano (prawie) żadnych przesadnie dziwnych rozmów, nie licząc może kart tarrota Leonarda da Vinci , które o dziwo są dość interesującymi elementami w przedstawieniu charakteru poszczególnych postaci. Właściciel talii wyraźnie odgrywa tutaj rolę ekscentrycznego odpowiednika Gena Fudou z Aquariona - myślę, że w tym momencie pewien XVI-wieczny humanista przewraca się w grobie.
Jednak
@80sLove: 24 odcinki wystarczy na samurajskie mechy
Przyzwyczajenie z Genesis of Aquarion i Aquarion Evol mówi mi, że powinienem narzekać ;)