Jeden z najpiękniejszych i najbardziej klimatycznych utworów z anime, jaki słyszałem. Kropka.

Instrumental:

A moon filled sky - Hitomi Harada, TENMON, Eiichiro Yanagi
W.....1 - Jeden z najpiękniejszych i najbardziej klimatycznych utworów z anime, jaki ...
Obejrzałem Hanamonogatari. Jestem trochę... hmm, na pewno nie zawiedziony, bo nie miałem wielkich oczekiwań; jestem lekko zaskoczony. W momentach, które nigdy nie były bardzo ciekawe (przegadane wyjaśnienie sytuacji charakterystyczne dla Monogatari) było jeszcze nudniej, a brak Arararararararararagiego (no pojawił się, ale na dosłownie moment) nie ułatwia sprawy. To jak z Kara no Kyoukai: Mirai Fukuin - brak głównych bohaterów mimowolnie pogarsza odbiór, nawet gdy wiesz, że ich nie będzie. Nie ukrywam, że się przez te dwie godziny przenudziłem, a najciekawsze były dwa ostatnie odcinki. Mimo wszystko wystawiłem 7 - opowiadana historia tradycyjnie była spójna, aczkolwiek...


...mam pewne wątpliwości. Technicznie nie mam się do czego przyczepić prócz niewielkich elementów CGI, które zdarzały się też w poprzednich częściach - Shaft at its finest. Muzycznie... OP/ED nie dorównuje temu, co widzieliśmy w poprzednich częściach, a soundtrack to jak zwykle ambientowe brzękanie.

Podsumowując: jest OK, ale trochę nudnawo.
@Woozie321:


Mi się ta historia podobała, w końcu Kanbaru dostała więcej uwagi, gdyż wcześniej była raczej epizodyczną postacią.

Jeżeli przenudziłeś się Hana to co z resztą? Monogatari zawszę było przegadane, można by rzecz, że to wręcz przekład Light Novelki a nie anime. Tym razem jednak historia skupiała się mniej na wątkach pobocznych, żartach hermetycznych a na wątku głównym. Brak reszty bohaterów jest przecież bardzo dobrze wytłumaczony i trzyma się kupy, ba nawet dziecko Goen odczuwa ich
  • Odpowiedz
@Woozie321:

No i właśnie niedobrze :[


To też wynika z tego, że historia opowiada o Kanbaru z jej perspektywy i dużo z tego robi właśnie taka jej marginalizacja w poprzednich wątkach jak i to, że jest ona trzecioroczną.
  • Odpowiedz
@veldestroyer:

Figmy jakoś niespecjalnie mi się podobają. Kojarzą mi się z lalkami Barbie.

W każdym razie dzięki za pojęcie - dzięki temu wiem jak nazywa ten rodzaj figurek.
  • Odpowiedz
Mekakucity Actors wbija sobie gwóźdź do trumny. Dostajemy zlepek niepołączonych ze sobą fabularnie historii, na dodatek tak bezsensownych, że szok. Pod koniec miałem ochotę po prostu przerwać oglądanie, nic nie przyciąga widza: ani wyjątkowo dobra realizacja, ani fabuła, ani muzyka, nic. Nie ma co ukrywać, kompletna masakra. Ktoś tu próbuje zarabiać na samym stylu. Shaft spoczął na laurach?



[ #anime #shaft #mekakucityactors ]