Ale mam #!$%@? sąsiadów.
Moi rodzice chcą sprzedać mieszkanie, bo przeprowadzają się na wieś do domu po babci.
Ogłoszenie wrzucili jakiś czas temu na olxa, ale generalnie chcieliby wyprowadzić się na wiosnę lub latem, bo jeszcze kończą remont nowego domu. Nieważne w sumie.

Kilka dni temu moi #!$%@? sąsiedzi, którzy całe życie robią wszystkim dookoła na złość wrzucili podobne ogłoszenie z tym, że powypisywali jakieś teksty typu: nieutwardzony grunt, w sąsiedztwie uciążliwa
Co tu się odbywa na tym świecie...

Ostatnio na facebooku pojawia mi się w propozycjach konto z "lokalnymi gwiazdami porno".

WTF?

Moja "mieścina" - 12 tys. ludzi z czego połowa na ogórkach w Niemczech i zmywakach w Anglii, a tu taka afera.

Miasto, w którym wszyscy się znają.

Jeśli nie z imienia to przynajmniej z widzenia.

Okazało się, że dwie dziewczyny wyjechały do Warszawy za robotą no i teraz mają jej od
Wakacje- czas wesel.

Mirki czy u was jest taka tradycja, że jak rodzina przyjeżdża z daleka to jej się organizuje nocleg po weselu?

Generalnie w "moich stronach" zazwyczaj tak to się odbywało, że ludzie byli lokowani po rodzinie, ewentualnie mieli opłacony nocleg przy/w domu weselnym.

Kuzynka wychodzi za mąż w sierpniu i robi imprezę na drugim końcu Polski. Dla zobrazowania- większość naszej rodziny ma jakieś 600 km do niej, część po 400,
@E_v_e_l: Gdy jechałem na ślub kuzynki z Wrocławia to od razu mówiła, że załatwiła nocleg w hotelu kilkaset metrów od miejsca wesela. Jeszcze przepraszała, że nie tam gdzie wesele, ale tam dysponowali tylko apartamentem dla nowożeńców.

Z kolei, gdy zapraszano mnie na ślub i wesele znajomych z Lublina to też informowali mnie że nocleg w hotelu będzie, bo oni rozumieją, że nie da się tak po prostu przyjechać i jeszcze bulić
Dzisiaj będzie #coolstory (albo #niecoolstory ) z mojego wczesnego dzieciństwa.

Kiedy mama była w ciąży i wyszło na to, że będę #rozowypasek , rodzice wymyślili mi imiona: Ewelina Aleksandra. Szczególnie tatuś się bardzo cieszył, bo miał już dwóch synków, a do pełni szczęścia w rodzinie brakowało dziewczynki. Tytułem wstępu jeszcze nadmienię, że moi bracia chodzili już do podstawówki, więc nie byli tacy mali.

Po porodzie ojciec poszedł w tango- opijanie córci trochę
W nawiązaniu do upałów taka historia mi się przypomniała.

Gorąco. Lato. Przy deptaku i zarazem przy przejściu podziemnym (Piotrkowska/Piłsudskiego w #lodz ) stoi kolorowy namiot. Widoczny z daleka, oczojebny nawet bym powiedziała. Zaciekawieni ludzie podchodzili, bo na bank "coś rozdajo".

Przechodząc tamtędy zauważyłam niską kobietę w średnim wieku, która w śmieszny sposób próbowała zobaczyć co się dzieje w środku, ale ze względu na wzrost, oglądała tylko plecy ludzi z przodu. Rozpychała innych
Przypomniało mi się małe #coolstory z moimi byłymi współlokatorami.

W jednym pokoju mieszkał gej- ćpun, w drugim parka: tępa kelnerka Karyna i jej chłopak Janusz, operator świateł w klubie, też ćpun i do tego obibok. W ostatnim ja z moim niebieskim paskiem.

Po kilku miesiącach jak tam zamieszkaliśmy Karyna wpadła na wspaniały pomysł- ej Janusz kupmy se psa, bedzie fajnie #!$%@?.

Karyna uparła się na jakiegoś psiaka ze schroniska żeby uczynek dobry
@E_v_e_l:

przecież to można PRZESILIĆ


Co prawda nie miałem astmy, tylko średnie uczulenie na koty ale jak z dziewczyną prawie się potknęliśmy o kilkumiesięcznego najśliczniejszego kota na świecie, dzień przed pierwszym śniegiem to zaryzykowałem i uczulenie faktycznie minęło na dobre.

Ale miałem wcześniej kontakt z kotami, wiedziałem jakie mam objawy po okładzie z kotów i, że leki je eliminują totalnie, więc w najgorszym wypadku musiałbym jechać na lekach do znalezienia domu
v.....h - @Eve_l: 


 przecież to można PRZESILIĆ

Co prawda nie miałem astmy, tylko ...

źródło: comment_aesahvzIl6FM8mSY7mVudTdwaT8D2PFS.jpg

Pobierz
Nie ogarniam.

Siedzisz sobie spokojnie w pokoju, standardowo laptop włączony, radio cichutko gra, godzina późnawa- wypadałoby zbierać się już spać, aż tu nagle jakieś szmery pod balkonem.

Myślisz- a spoko, znowu żule sobie przedłużyli posiadówkę. Ale nie! Oni zaczynają się wydzierać. Muszą "jeać łks/widzew(niepotrzebne skreślić)" pod Twoim(moim!) oknem.

Aż tu nagle- jak nie ruszą z kopyta, z soczystą pieśnią na ustach, umarłego by obudzili- taka ekipa. Z buteleczkami złocistego napoju bogów w