#rogueone #starwars #gwiezdnewojny #film

W końcu obejrzałem wczoraj i nie żałuje, że odpuściłem wybranie się do kina. Film jest typowym zapychaczem do kotleta, bohaterowie nie mają praktycznie w ogóle synergii a ich wprowadzenie jest tak słabe, że oprócz Jyn Erso mamy gdzieś czy reszta bohaterów umrze, przeżyje, bo ani ich nie kochamy ani nie nienawidzimy. Zresztą nawet główna bohaterka gra przeciętnie - tam gdzie ma być smutna jest smutna, tam gdzie poważna
@dzeksondzekson: Zmienię nieco temat
Jak mnie niemiłosiernie denerwuje stwierdzenie "To jasne że oni zginą bo w następnych częściach ich nie było"
no bo galaktyka ma 58 stałych mieszkańców i każdy musi być w każdej części XDDD
  • Odpowiedz
@JajecznicaNaGrzankach: Mi się SW7 podobało, nie była to wybitna produkcja ale świetnie wprowadziła nowe postacie i jako taka druga Nowa Nadzieje bardzo pozytywnie. Bawiłem się na nim dobrze. A Rogue One niestety mi nie podszedł, tzn nie jest to zły film ale taki żeby obejrzeć i zapomnieć.
  • Odpowiedz
Naszła mnie taka rozkmina odnośnie nowego kanonu #starwars, a konkretnie #rogueone. Zauważyłem (nie ja pierwszy, z resztą), że Disney lubi wpychać postacie z legend do kanonu. Jak każdy wie, wg legend plany Gwiazdy Śmierci wykradł Kyle Katarn, a wg nowego kanonu Jyn Erso. Coś mi się wydaje, że Disney puścił oczko do fanów, bo Katarnowi pomagała Jan Ors. Podobieństwo imion i nazwisk jest uderzające.
@Del: Nie znoszę postaci w stylu tego pomarszczonego żółwia w goglach z Force Awakens, mam nadzieję, że więcej się nie pojawi. Drażni bardziej niż Jar Jar.
  • Odpowiedz
@UncleGru: I am one with force the force is with me I am one with force the force is with me I am one with force the force is with me I am one with force the force is with me I am one with force the force is with me I am one with force the force is with me I am one with force the force is with me
  • Odpowiedz
@Hans_Olo: Każdy Azjata zna sztuki walki i jest mistykiem. Każdy.

@john118: przyznam, że liczyłem na jakąś pointę z tym tekstem, np. że jego ostanie słowa to będzie "oh, fuck".
  • Odpowiedz
@liqui6: Dark forces to mydląca oczy propaganda mająca na celu odwrócić uwagę od tragedii księżyca Jedha i planety Scarif oraz tysięcy istnień pochłoniętych wtedy przez Gwiazdę Śmierci, o jednostce Rogue One nie wspominając.
  • Odpowiedz
#starwars #rogueone
Wlasnie wrcilem z kina. Film Kozak ale nie pasuje mi jedna rzecz. Pojawiło się tam dwóch kolesi z Nowej nadziei. Jeden z nich to ten z jajami na brodzie. Na pewno kojarzycie, spotkali Luka w kantynie Mos eisley na tatooine. Ten z jajami na brodzie powiedział coś w nieznanym języku a jego kumpel przetłumaczył to na "he doesnt like you". Przez co przez chwilę myślałem że jedha to może jakieś
Ok, jestem po.

I co mam powiedzieć? Nie jest to film może wybitny - ale z pewnością bardzo dobry i naprawdę - ponad przeciętną.

Jaka jest jest go siła? Nie starą się na siłę być Gwizdnymi Wojnami, tak, jak to było z Przebudzeniem Mocy.

Owszem, jest w uniwersum Star Wars i owszem - jest silnie osadzony w wydarzeniach że starej trylogii.

Ale nie ma niepotrzebnego mieszania, ot - tylko kilka smaczków.

Film
  • Odpowiedz
@Felipe: Imwe to zupełnie inna historia. Zwróć uwagę na kilka najazdów na jego laskę - i te metalowe pierścienie które były tu i tam na nią nałozone. Moim zdaniem Imwe był kiedyś Jedi, ale stracił wzrok/jego miecz został zniszczony ale zachował jego kawałki jako gorzkie memento wstawione w laskę.

Jak juz pisałem - co do Cassiana, to tylko moja teoria. Wprost nikt tego nie powiedział, ale to nie był zwykły zjadacz
w.....a - @Felipe: Imwe to zupełnie inna historia. Zwróć uwagę na kilka najazdów na j...

źródło: comment_uydEQHnXGuzeKBHctn6qqE4FezYd85pA.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
#gwiezdnewojny #rogueone #recenzjane

Wpis zawiera spojlery - nie czytaj jeśli chcesz obejrzeć film.

Świeżo po seansie powiem tak: fajnie było, ładne widoki, ładna pani w szaliku, fajna muzyka, ujęcia świetne, gra aktorska bez zarzutów, ale, ale...





@hard1:

Tak samo mnie zdziwiło, że w R1 dość łatwo było zdjąć AT-AT (te wielbłądy z działkiem na ryju ;) ) przez myśliwiec. We innych filmach, np. Empire Strikes Back, to były dość potężne maszyny,


Tylko w Epizodzie piątym widzimy AT-AT, a w Łotrze jeden jest AT-ACT - wersja transportowa, która mogła być słabiej upancerzona
  • Odpowiedz
Desantowe AT-AT'y na planecie Hoth pokryte były polem siłowym, dlatego użyto w końcu linek. Tutaj była wersja AT-ACT i prawdopodobnie nie przewidziano dla nich takiej osłony, skoro działały na terenie bazy Imperium, i to jeszcze w obrębie planety ogólnie zakrytej przez pole siłowe Imperium.

Korweta? Hmm naciągane to było że żaden myśliwiec Imperium nie zaatakował jej ( ͡° ͜ʖ ͡°) zdaje się, że w Powrocie Jedi jeden z
  • Odpowiedz
@Wirtuoz

TFA było ubogie w oryginalność historii, miało wiele wręcz rażących błędów logicznych i kompletnie nieciekawe planety będące kopiami planet ze starej trylogii. Za to były dobre dialogi i dobrze napisane postacie.

Rogue One z kolei miało ciekawszą historię, przepiękne planety, gdzie czuło się ogrom i różnorodność galaktyki, fenomenalne obrazy i jedną z najlepszych bitew kosmicznych w filmach sw. Ponadto Vader w scenach jakich brakowało w poprzednich filmach- w scenie ze zbiornikiem,
  • Odpowiedz