Wpis z mikrobloga

Ok, jestem po.

I co mam powiedzieć? Nie jest to film może wybitny - ale z pewnością bardzo dobry i naprawdę - ponad przeciętną.

Jaka jest jest go siła? Nie starą się na siłę być Gwizdnymi Wojnami, tak, jak to było z Przebudzeniem Mocy.

Owszem, jest w uniwersum Star Wars i owszem - jest silnie osadzony w wydarzeniach że starej trylogii.

Ale nie ma niepotrzebnego mieszania, ot - tylko kilka smaczków.

Film
@Mr--A-Veed: A ja się całkowicie nie zgadzam i nie rozumiem fenomenu tego filmu. Najciekawszą z postaci był robot, a fakt że i tak wszystkie główne postacie zostaną uśmiercone nie pomaga w przekonaniu się ich (dlaczego tak się uparli by wszyscy ginęli od wybuchu?) . IMO Najlepsza część filmu to ostatnie 30 min, finalna bitwa i pojawienie się Darh Vadera (ale jego to akurat fanem jestem ( ͡° ͜ʖ ͡
@Gabishi: Czyli główny zarzut - za mało Gwiezdnych Wojen? ( ͡º ͜ʖ͡º)

No tak - to był film w uniwersum Gwiezdnych Wojen, ale sam był do gatunku dość daleki. Tak jak pisałem - wzięli uniwersum i wstawili w nie film wojenny.

Czy ten fakt oznacza, że film jest spieprzony? Nie - bo to był celowy zamiar twórców. Specjalnie nie podpinali się zbytnio nachalnie pod SW -
@Mr--A-Veed: Jaką lukę? Fajnie że spróbowali wyjaśnić ten słynny lufcik w Gwieździe Śmierci ale to jak to zrobili.... "Będę udawał że im pomagam a tak na prawdę to się zemszczę!" --> Imperium dowiaduje się że ktoś z twórców Gwiazdy miał kontakt z Rebeliantami i jest wyciek --> #!$%@? #!$%@? zabijmy naukowców, nie sprawdzajmy samej konstrukcji xD. Ten film chce być tym czym był Wolverine Origins. Próbą wyjaśnienia czegoś co w sumie